Rosja próbuje dozbrajać Serbię

Serbia otrzymała 10 rosyjskich samochodów opancerzonych BRDM-2. Trzy razy mniej, niż planowano.

Publikacja: 28.07.2019 18:12

BRDM-2 gotowe do transportu. Fot./mil.ru

BRDM-2 gotowe do transportu. Fot./mil.ru

Foto: BRDM-2 gotowe do transportu. Fot./mil.ru

– Dziękuję za ten prezent prezydentowi Putinowi i ministrowi Szojgu. To duże wsparcie i znaczne wzmocnienie możliwości naszej armii – powiedział mimo to serbski prezydent Aleksandar Vucić.

Kilka dni wcześniej rumuńska telewizja Digi-24 poinformowała, że Bukareszt zablokował transport rosyjskiej broni Dunajem do Serbii. W jego skład miało wchodzić 30 czołgów T-72B i 30 BRDM-2. Rumuńskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło tę informację i wyjaśniło, że licencja na przewóz uzbrojenia po Dunaju może być wydana wyłącznie „rumuńskiemu operatorowi”. A ten nie może „działać bezpośrednio lub pośrednio w interesie rosyjskich osób prawnych lub fizycznych” ze względu na unijne sankcje nałożone w 2014 roku na Rosję po agresji na Ukrainę.

Czytaj także: Rosjanie rozpoczęli dostawę S-400 do Turcji

Telewizja Digi-24 twierdziła, że Rumunia zatrzymali i skonfiskowali cały transport.

Jednak rosyjskie ministerstwo obrony gwałtownie zaprzeczyło, by wysyłało jakiekolwiek statki „do przewożenia broni po Dunaju” – choć nikt nie twierdził, że transport płynął na rosyjskich statkach. Ale resort zaprzeczył również, by Rumunia skonfiskowała „transport wozów opancerzonych”. Jednak informację o zatrzymaniu transportu potwierdził w Belgradzie deputowany serbskiego parlamentu i tamtejszy komentator wojskowy Miroslav Lazanki. Serbia uznała rumuńską decyzję za złamanie międzynarodowej Konwencji o Żegludze na Dunaju.

Dzień później 1/3 BRDM-ów dotarła do Belgradu transportem powietrznym, o czym poinformowało serbskie ministerstwo obrony. Prezydent Vucić zasugerował, że były one prezentem – czyli serbska armia otrzymała je za darmo.

Czytaj także: Rosja znów proponuje Chinom samoloty

W 2017 r. Rumunia i Bułgaria nie zgodziły się na przelot nad swoimi terytoriami rosyjskich MiG-ów, które Moskwa przekazała Serbii. W Moskwie samoloty rozebrano na części, przewieziono do Serbii i tam ponownie złożono.

BRDM-2 to samochód opancerzony (którego pancerz odporny jest na pociski broni ręcznej, ale już nie broni maszynowej czy odłamki artyleryjskie) jaki w ZSRR produkowano do 1989 r. Producent klasyfikowało go jako „opancerzony pojazd rozpoznawczo-patrolowy”. Część z wersji miała na uzbrojeniu (poza bronią maszynową) również przeciwpancerne pociski kierowane oraz przeciwlotniczy zestaw „Strieła”. Nie wiadomo, czy Serbowie dostali wozy z takim uzbrojeniem.

Mimo, iż produkcja samochodów zakończyła się wraz z końcem ZSRR, to obecnie na świecie używanych jest nadal kilka tysięcy sztuk tej broni. Najwięcej (ponad 2 tys.) ma ich rosyjska armia. Po kilkaset sztuk – Indie, Egipt, Ukraina, Turkmenistan i Angola. W 2016 r. nasza armia miała ich nie mniej niż 320.

Czytaj także: Rosja: pożar na tajnym okręcie podwodnym

Jeszcze w latach 80 używało go 38 armii na świecie (głównie w Afryce i w krajach arabskich); cieszył się opinią broni taniej, łatwej w obsłudze i dość niezawodnej.

Sama Serbia ma ich od 46 do 70 (różnica w źródłach). Część odziedziczyła po armii jugosłowiańskiej, która kupiła 50 maszyn w 1970 roku – użyto ich w walkach w przeciw Chorwatom i w Kosowie. Belgrad dokupił jeszcze 30 samochodów w 2016.

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego