Poprad powstrzyma powietrznych intruzów z Kaliningradu

Kolejne samobieżne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Poprad, zaprojektowane i produkowane przez Polską Grupę Zbrojeniową, trafiły w poniedziałek do jednostek na północno-wschodniej rubieży kraju.

Publikacja: 22.06.2020 15:11

Stacja Radiolokacyjna Bystra (P) obok Samobieżnego Przeciwlotniczego Zestawu Rakietowego Poprad (L).

Stacja Radiolokacyjna Bystra (P) obok Samobieżnego Przeciwlotniczego Zestawu Rakietowego Poprad (L). Fot./Roman Bosiacki

Foto: Stacja Radiolokacyjna Bystra (P) obok Samobieżnego Przeciwlotniczego Zestawu Rakietowego Poprad (L). Fot./Roman Bosiacki

W tym roku PGZ dostarczy 24 zestawy systemu nazywanego „zabójcą dronów”. Informację tę potwierdził Mariusz Błaszczak, szef MON, obserwujący finalizowane w tym tygodniu ćwiczenia „Bull Run-12” pod Augustowem i Oleckiem.

Czytaj także: Poprad zatrzyma drony z Kaliningradu

W mazurskich manewrach uczestniczy blisko 2 tys. żołnierzy i ponad pół tysiąca jednostek sprzętu.  M.in. z pododdziałów międzynarodowej batalionowej grupy bojowej eFP NATO (batalionu US-Army, brytyjskiej kompanii rozpoznawczej, rumuńskiej baterii przeciwlotniczej i chorwackiej baterii artylerii  oraz wydzielonych sił 16. Dywizji Zmechanizowanej (m in. 15. pułku przeciwlotniczego wyposażonego w baterię  zestawów Poprad). Ćwiczące pododdziały są osłaniane z powietrza przez śmigłowce bojowe  Mi-24, W-3 Sokół i wielozadaniowe samoloty F-16.

Zabójcy dronów

Armia zamówiła 77 zestawów Poprad w ramach wartego blisko 1 mld zł kontraktu z PGZ. Dostawy broni, zaplanowane na lata 2018-2021, stanowią element budowy wielowarstwowego systemu obrony przeciwlotniczej. Umowa przewiduje pakiet szkoleniowy i wsparcia serwisowo-logistyczne. W tym naprawy i remonty broni skonstruowanej i integrowanej w stołecznych zakładach PIT Radwar.

Czytaj także: Czołgów nie da się zrobić zdalnie

Rakietowa broń jest przeznaczona do wykrywania, rozpoznania i niszczenia celów powietrznych na bliskich odległościach i małych wysokościach. System wykorzystuje samonaprowadzające pociski rakietowe bliskiego zasięgu.

Poprad można stosować do osłony kolumn wojsk, miejsc postoju, stanowisk dowodzenia i zgrupowań przed uderzeniami wrogich śmigłowców, uzbrojonych bezpilotowców, a nawet nisko lecących samolotów. Uzbrojenie Popradów stanowiska ogniowe 4 przeciwlotniczych rakiet Grom (lub jej zmodernizowane wersje Piorun). Pociski umieszczono na wyrzutni znajdującej się w przedziale transportowym pojazdu Żubr, dostarczanym przez prywatnego producenta AMZ Kutno.

Wyrzutnie kierowane elektroniką

Zestawy Poprad wyposażono w sensory optoelektroniczne, system automatycznego śledzenia celów oparty o układ videotrackera, czujniki identyfikacji celów „swój-obcy” IFF oraz zaawansowany system napędowy głowicy śledząco-celowniczej. Całość to dzieło warszawskiej firmy PIT-Radwar.

Czytaj także: Ministerstwo Obrony Narodowej o artylerii rakietowej

Za śledzenie nieprzyjacielskich statków powietrznych odpowiada dokładnie zsynchronizowany zestaw radiolokacyjny oraz kamer telewizyjnej i termowizyjnej. System wypatrzy wroga, nawet nocą, z odległości wielu kilometrów. Pomoże także operatorowi dokonać selekcji zagrożeń i przekaże niezbędne informacje do samonaprowadzających głowic rakiet.

Pioruny lepsze od stingerów

Trzeba dodać, że wyjątkową celność stołecznych Popradów zapewniają piekielnie skuteczne na bliskich dystansach rakiety GROM/Piorun. To dzieło technologicznej spółki Telesystem-Mesko odpowiadającej  za „inteligencję” pocisków”, czyli głowice naprowadzające rakiet i urządzenia startowe systemu.

Czytaj także: Superradary, kraby, pioruny i gromy

Grom/Piorun wprowadził polską zbrojeniówkę do ścisłej czołówki 3 państw, obok USA i Rosja, które również dysponują technologiami przenośnej, inteligentnej broni przeciwlotniczej nowej generacji. Zestawy Piorun uznawane są przez ekspertów za lepsze od słynnych amerykańskich singerów.

Elektroniczny układ jest w stanie aktywnie naprowadzać bojowy pocisk na cel na odległość ponad 6 kilometrów. Do tego zapewnia rakietom wyjątkową dokładność trafienia istotną przy zwalczaniu celów o małych wymiarach, takich jak rakiety manewrujące czy drony. Piorun dysponuje wyrafinowanym, laserowym, zapalnikiem zbliżeniowym, pozwalającym programować miejsce wybuchu i razić odłamkami obiekty znajdujące się w zasięgu odpalonej rakiety. Nowe algorytmy, zastosowane przy programowaniu głowicy, zwiększają niemal dwukrotnie odporność systemu na zakłócenia.

W tym roku PGZ dostarczy 24 zestawy systemu nazywanego „zabójcą dronów”. Informację tę potwierdził Mariusz Błaszczak, szef MON, obserwujący finalizowane w tym tygodniu ćwiczenia „Bull Run-12” pod Augustowem i Oleckiem.

Czytaj także: Poprad zatrzyma drony z Kaliningradu

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego