Bundeswehra zamierza odbudować artylerię

Ppłk Konrad Josef Leitner, szef zespołu ds. rozpoznania artyleryjskiego (część Grupy ds. Rozwoju Koncepcji i Zdolności Bundeswehry), przekazał informacje na temat przyszłości artylerii Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Niemiec.

Publikacja: 10.11.2020 12:09

Bundeswehra do 2031 r. zamierza znacząco zwiększyć siłę i znaczenie swojej artylerii lądowej. Planuj

Bundeswehra do 2031 r. zamierza znacząco zwiększyć siłę i znaczenie swojej artylerii lądowej. Planuje m.in. wdrożenie nowych systemów artyleryjskich – na zdjęciu prototypowe działo samobieżne RCH 155 na podwoziu transportera Boxer. Fot./KMW.

Foto: Bundeswehra do 2031 r. zamierza znacząco zwiększyć siłę i znaczenie swojej artylerii lądowej. Planuje m.in. wdrożenie nowych systemów artyleryjskich. Na zdjęciu prototypowe działo samobieżne RCH 155 na podwoziu transportera Boxer. Fot./KMW.

Do 2031 r. Heer mają dysponować trzema pułkami artylerii lufowej ‒ po jednym w każdej dywizji. Pułk w czasie pokoju będzie pełnił funkcję szkolno-organizacyjne. W czasie wojny będzie dzielony na cztery grupy zadaniowe. Po jednej dla każdej z brygad i jedną pozostającą do dyspozycji dowództwa dywizji. Podobną rolę pełnić mają dywizyjne dywizjony artylerii rakietowej.

Czytaj także: Francja i Niemcy startują z programem myśliwca przyszłości

Grupy zadaniowe pozostawione do dyspozycji dowódcy dywizji mają składać się z dwóch baterii dział samobieżnych i jednej baterii artylerii rakietowej (poza innymi oddziałami, np. rozpoznawczymi).

Reformę zaplanowano w trzech krokach. Pierwszy ma przypaść na 2023 r. (co ma związek z przewodnią rolą Niemiec w siłach natychmiastowego reagowania NATO w tym roku). Drugi na 2027 r. (co ma związek ze zmianami w ramach planu Dywizja 2027). Trzeci zaplanowano na koniec 2031 r.. Wtedy Heer będzie dysponować trzema dywizjami z ośmioma brygadami w swoim składzie (poza pozostałymi oddziałami, jak wspomniane pułki artylerii) oraz dodatkowymi jednostkami na szczeblu korpusu.

Nowe systemy artyleryjskie Bundeswehry

Poza organizacją oddziałów i pododdziałów artylerii, zmianie ma ulec również jej uzbrojenie oraz wyposażenie. Modernizacja obejmie artyleryjski system łączności i dowodzenia ADLER (Artillerie-, Daten-, Lage- und Einsatz-Rechnerverbund). Zaplanowano także zakupy nowoczesnej amunicji (klasycznej i precyzyjnej).

"RCH 155 na podwoziu transportera Boxer. Fot./KMW."

Bundeswehra do 2031 r. zamierza znacząco zwiększyć siłę i znaczenie swojej artylerii lądowej. Planuje m.in. wdrożenie nowych systemów artyleryjskich. Na zdjęciu prototypowe działo samobieżne RCH 155 na podwoziu transportera Boxer. Fot./KMW.

radar.rp.pl

Duże znaczenie ma projekt rakietowego nosiciela min przeciwpancernych (wersja pocisku kasetowego do systemu MLRS) o zasięgu powyżej 80 km. Podobnie sprawa wygląda w przypadku rozpoznawczego bezzałogowca Intruder o zasięgu powyżej 300 km.

Czytaj także: Niemcy planują zakup kolejnych H145M

Niemcy planują również szerokie wprowadzenie do służby ciężkiej amunicji krążącej. Ma ona dysponować dużym (choć niesprecyzowanym) zasięgiem.

Przewidywane jest wdrożenie nowej 155 mm armatohaubicy samobieżnej. To uzupełni (a z czasem być może zastąpi) PzH2000. Ma ona zapewniać donośność do 75 km w przypadku strzelania amunicją klasyczną nowej generacji i 100 km z wykorzystaniem amunicji precyzyjnej. Ma być ona w dużym stopniu zautomatyzowana. Sama PzH2000, opracowana na bazie wymagań z końca zimnej wojny, ma zostać poddana modernizacji.

Głównym przeciwnikiem – Rosja

Celem jest uzyskanie zdolności pozwalających na przełamanie rosyjskich systemów obronnych. Nawet, jeżeli rosyjska obrona przeciwlotnicza jest nieco demonizowana przez zwolenników „antydostępowości”, nie ulega wątpliwości, że jej istnienie w pierwszej fazie konfliktu znacząco ograniczy swobodę operacyjną lotnictwa NATO.

Czytaj także: Niemcy startują z budową fregat nowego pokolenia

Remedium na ten problem miałoby być zwiększenie roli artylerii lądowej. To zaś oznacza dla Bundeswehry częściową odbudowę dawnej potęgi tego rodzaju wojsk. Obecnie niemiecka artyleria składa się z zaledwie kilku dywizjonów, gdy w latach 80. ich liczba dochodziła do nawet 70. Artyleria zresztą stała się jedną z największych „ofiar” niemieckich cięć budżetowych z ostatnich trzech dekad. Tuż przed zjednoczeniem Niemiec stosunek dywizjonów artylerii do batalionów bojowych (czołgów, zmechanizowanych itd.) wynosił niemal 1:2, dziś – zaledwie 1:9.

Do 2031 r. Heer mają dysponować trzema pułkami artylerii lufowej ‒ po jednym w każdej dywizji. Pułk w czasie pokoju będzie pełnił funkcję szkolno-organizacyjne. W czasie wojny będzie dzielony na cztery grupy zadaniowe. Po jednej dla każdej z brygad i jedną pozostającą do dyspozycji dowództwa dywizji. Podobną rolę pełnić mają dywizyjne dywizjony artylerii rakietowej.

Czytaj także: Francja i Niemcy startują z programem myśliwca przyszłości

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego