Z tego artykułu się dowiesz:
- Kiedy i gdzie rozpocznie się budowa nowej hali do produkcji korpusów pocisków artyleryjskich?
- W jaki sposób będzie finansowana inwestycja w nowy zakład produkcyjny firmy Mesko?
- Jakie są założenia koncepcji "trzech fabryk" amunicji PGZ?
- Co robią prywatne firmy w Polsce w sprawie produkcji amunicji 155 mm?
Planowana inwestycja obejmuje m.in. powiększenie hali produkcyjnej do około 9 tys. mkw. i modernizację istniejących obiektów. – Prace ruszą jeszcze w tym roku, a ich zakończenie przewidziano na trzeci kwartał 2027 r. – mówi „Rzeczpospolitej” Renata Gruszczyńska, prezes firmy Mesko. Kierowana przez nią spółka jest obecnie jedynym w Polsce podmiotem branży zbrojeniowej, który produkuje korpusy do amunicji artyleryjskiej 155 mm. – Produkcja „stalowej skóry” pocisków odbywa się w zakładzie w Kraśniku, w oparciu o własne zdolności spółki, a nie poprzez kompletowanie gotowych podzespołów z importu. Zdecydowana większość używanych komponentów, np. kęsów stalowych, pochodzi od polskich producentów – dodaje Renata Gruszczyńska.
Inwestycja będzie realizowana z pieniędzy, które Mesko otrzymało w ramach dokapitalizowania z Funduszu Inwestycji Kapitałowych Ministerstwa Aktywów Państwowych (FIK). Chodzi o 887 mln zł. W ostatnim czasie spółka zakupiła działki o powierzchni 2,5 ha, gdzie mają się znaleźć m.in. nowe magazyny.
Czytaj więcej
Jeśli wydamy gigantyczne pieniądze na zapewnienie sprzętu dla Sił Zbrojnych, zapełnienie magazynó...
Doświadczenie pokazuje jednak, że do terminów realizacji inwestycji powinno się podchodzić z rezerwą. Poprzedni program inwestycyjny, tzw. projekt 400, który obejmował m.in. zwiększenie mocy produkcyjnych amunicji małokalibrowej, Mesko spóźniło się o ponad trzy lata, m.in. z powodu pandemii.