Reklama

600 mln zł na inwestycje w amunicję wciąż czeka. Kto może je pozyskać?

W Funduszu Inwestycji Kapitałowych MAP wciąż są środki na inwestycje zwiększające zdolności do produkcji amunicji wielkokalibrowej. Nie wiadomo, kiedy trafią do firm.

Publikacja: 21.09.2025 11:06

600 mln zł na inwestycje w amunicję wciąż czeka. Kto może je pozyskać?

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne przeszkody związane z produkcją amunicji wielkokalibrowej w Polsce?
  • Jakie inicjatywy podjęto w celu zwiększenia zdolności produkcyjnych polskiego przemysłu zbrojeniowego?
  • Które spółki z Polskiej Grupy Zbrojeniowej otrzymały dofinansowanie na rozwój produkcji amunicji i jakie są ich plany?
  • Jakie podmioty złożyły wnioski o fundusze z Funduszu Inwestycji Kapitałowych i jakie mają plany inwestycyjne?

Polsce brakuje zdolności do produkcji amunicji wielkokalibrowej, szczególnie tej artyleryjskiej 155 mm. Obrońcy ukraińscy zużywają kilka tysięcy takich pocisków dziennie, a polskie fabryki obecnie są w stanie produkować kilkadziesiąt tysięcy sztuk rocznie. Ten problem jest znany od lat, a co najmniej od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie w lutym 2022 r.

Czytaj więcej

Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON

By go rozwiązać, w marcu 2023 r. rząd Mateusza Morawieckiego przyjął uchwałę w sprawie Narodowego Programu Rezerwy Amunicyjnej, przy pomocy którego mieliśmy zwiększyć nasze zapasy i zbudować w przemyśle zdolności produkcyjne. Na jej podstawie pod koniec 2023 r. resort obrony podpisał z Polską Grupą Zbrojeniową wartą ponad 10 mld zł umowę na dostawę ok. 280 tys. pocisków. Problem w tym, że ta umowa nie wymusiła dużego wzrostu zdolności produkcyjnych w PGZ.

PGZ otrzyma 2,4 mld zł

Pomysłem rządu Donalda Tuska na rozwiązanie tego problemu było przyjęcie pod koniec 2024 r. ustawy o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji. Na jej podstawie do Funduszu Inwestycji Kapitałowych nadzorowanego przez Ministerstwo Aktywów Państwowych trafiły 3 mld zł. 2 mld zł przekazało ze swojego budżetu Ministerstwo Obrony Narodowej, a 1 mld zł Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych.

Reklama
Reklama

W marcu 2025 r. Polska Grupa Zbrojeniowa, największe krajowe przedsiębiorstwo przemysłu obronnego, ogłosiła, że złożyła wnioski do FIK. Na początku lipca te wnioski zostały pozytywnie rozpatrzone i, jak już informowaliśmy na łamach „Rz”, dofinansowanie z Funduszu Inwestycji Kapitałowych w kwocie 2,4 mld zł dostaną cztery spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej: Dezamet (1,36 mld), Mesko na zwiększenie mocy produkcyjnych korpusów (887 mln zł), Nitro-Chem na zakup linii technologicznych do elaboracji amunicji wielkokalibrowej (113 mln zł) oraz Gamrat na produkcję gazogeneratorów (66 mln zł).

Czytaj więcej

PGZ ma strategicznego partnera do produkcji amunicji 155 mm. To Brytyjczycy

Z kolei we wrześniu ogłoszono, że partnerem strategicznym PGZ w tym projekcie będzie brytyjski koncern zbrojeniowy BAE Systems, z którym konkurowały podmioty z Francji i Turcji. – Dokonując oceny poszczególnych ofert, kładliśmy szczególny nacisk na uzyskanie suwerenności produkcji oraz potencjał rozwojowy domeny amunicyjnej PGZ. Biorąc pod uwagę, że jest to umowa bezterminowa, w ramach której pozyskujemy zupełnie nowe kompetencje na wiele lat, przeanalizowaliśmy bardzo szeroki zakres kryteriów – wyjaśniał Adam Leszkiewicz, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Optymistyczne założenie jest takie, że w 2028 r. PGZ będzie w stanie produkować ponad 100 tys. pocisków amunicji 155 mm rocznie.

600 mln zł wciąż do zagospodarowania

W budżecie FIK na zwiększanie tych zdolności są jednak 3 mld zł, co oznacza, że wciąż pozostało ok. 600 mln zł na dofinansowanie inwestycji w zdolności do produkcji amunicji w zamian za objęcie w tym przedsięwzięciu udziałów przez Skarb Państwa.

Warto przypomnieć, że wnioski do FIK złożyły co najmniej dwa inne podmioty: Grupa Niewiadów oraz Grupa Azoty. Ta pierwsza zapowiada m.in. inwestycje w elaborację pocisków, czyli, upraszczając, napełnianie ich materiałem wybuchowym. Tutaj wyzwaniem jest to, że wcześniej spółka Nitro-Chem wchodząca w skład PGZ w ramach dofinansowania otrzymała ponad 100 mln zł właśnie „na zakup linii technologicznych do elaboracji amunicji wielkokalibrowej kal. 155 mm”. Nie jest więc oczywiste, że Skarb Państwa będzie chciał dofinansować dwie podobne instalacje. Z kolei Grupa Azoty chce się zaangażować w produkcję nitrocelulozy, która jest niezbędna przy wytwarzaniu pocisków 155 mm. Gotowe jest już studium wykonalności tego projektu. 

Wiadomo również, że o ok. 300 mln zł będzie się ubiegać bydgoska Belma, która wchodzi w skład PGZ.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Europejska zbrojeniówka ma się coraz lepiej

Kiedy można się spodziewać rozpatrzenia wniosków? – Wnioski o pozyskiwanie środków z Funduszu Inwestycji Kapitałowych (…) są przedmiotem weryfikacji i analizy pod względem formalnym i merytorycznym. Termin zakończenia tego procesu jest uzależniony od przebiegu postępowania, uzyskiwanych wyjaśnień i opinii, dlatego nie jest możliwe wskazanie daty finalnych decyzji – informują „Rz” urzędnicy departamentu komunikacji Ministerstwa Aktywów Państwowych. Nie wiadomo, czy wnioski złożyły też jakieś inne podmioty.

Warto przypomnieć, że liczba podmiotów chętnych do produkcji amunicji wielkokalibrowej w Polsce jest większa. Swój projekt wciąż prowadzi spółka Polska Amunicja, za którą stoi największy prywatny podmiot zbrojeniowy w Polsce Grupa WB oraz Ponar Wadowice, który jest ważnym dostawcą komponentów m.in. do armatohaubic Krab. W montaż takich pocisków chce się też włączyć AMC Global Group, z którą związany jest m.in. pracujący przez lata w spółkach PGZ Przemysław Kowalczuk. Swoje zainteresowanie tym rynkiem sygnalizowały także inne podmioty.

Jeśli część tych projektów się uda, to w przyszłej dekadzie Polska może być poważnym graczem na rynku produkcji amunicji 155 mm. Jeśli wyjdzie tylko projekt PGZ, który już dostał dofinansowanie, to w perspektywie kilku lat powinien on zapewniać wystarczające dostawy dla Wojska Polskiego.


Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne przeszkody związane z produkcją amunicji wielkokalibrowej w Polsce?
  • Jakie inicjatywy podjęto w celu zwiększenia zdolności produkcyjnych polskiego przemysłu zbrojeniowego?
  • Które spółki z Polskiej Grupy Zbrojeniowej otrzymały dofinansowanie na rozwój produkcji amunicji i jakie są ich plany?
  • Jakie podmioty złożyły wnioski o fundusze z Funduszu Inwestycji Kapitałowych i jakie mają plany inwestycyjne?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

Polsce brakuje zdolności do produkcji amunicji wielkokalibrowej, szczególnie tej artyleryjskiej 155 mm. Obrońcy ukraińscy zużywają kilka tysięcy takich pocisków dziennie, a polskie fabryki obecnie są w stanie produkować kilkadziesiąt tysięcy sztuk rocznie. Ten problem jest znany od lat, a co najmniej od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie w lutym 2022 r.

By go rozwiązać, w marcu 2023 r. rząd Mateusza Morawieckiego przyjął uchwałę w sprawie Narodowego Programu Rezerwy Amunicyjnej, przy pomocy którego mieliśmy zwiększyć nasze zapasy i zbudować w przemyśle zdolności produkcyjne. Na jej podstawie pod koniec 2023 r. resort obrony podpisał z Polską Grupą Zbrojeniową wartą ponad 10 mld zł umowę na dostawę ok. 280 tys. pocisków. Problem w tym, że ta umowa nie wymusiła dużego wzrostu zdolności produkcyjnych w PGZ.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Reklama
Reklama