Wśród powodów lokalni komentatorzy wskazują m.in. zmiany u steru władzy po wyborach 24 kwietnia br. Nowy rząd kwestionuję bowiem wybór poprzedników, którzy zawarli umowę na dostawę pojazdów GTK Boxer.
Umowa na dostawę Boxerów dla Republiki Słowenii została podpisana w połowie maja między konsorcjum ARTEC a reprezentującą nabywcę organizacją OCCAR. Za 45 GTK Boxer w czterech wariantach Słowenia miałaby zapłacić 281,5 mln euro. Jednakże wskutek zmiany rządu z dniem 1 czerwca nowym premierem został Robert Golob z partii Ruch Wolność (Gibanje Svoboda). Nakazał on zrewidowanie tej umowy. Według nieoficjalnych informacji, Lublana ma być zainteresowana zakupem polskich Rosomaków zamiast Boxerów. Zgodnie z cytowanym przez kilka słoweńskich portali stanowiskiem lokalnego resortu obrony, do czasu zakończenia audytu programu zakupu GTK Boxer władze nie będą komentować spraw związanych z zakupem jakiegokolwiek kołowego wozu bojowego w układzie 8×8. Pogłoski, choć niepotwierdzone, stały się już powodem do walki politycznej. Były minister obrony Słowenii Matej Tonin, odpowiedzialny za zakup Boxerów, powiedział, że Boxery są lepiej opancerzone i nowocześniejsze od Rosomaka, który jego zdaniem będzie stosunkowo szybko wymagał wymiany. Z kolei były minister obrony, a obecnie eurodeputowany, Klemen Grošelj twierdzi, że obydwa pojazdy są równie nowoczesne i nie widzi przeciwwskazań do ewentualnej zmiany typu pozyskanego pojazdu, który miałby się stać jednym z podstawowych wozów bojowych słoweńskich wojsk lądowych. Sugerował wręcz, że gdyby wojsko wyraziło opinię, zgodnie z którą polski wóz będzie lepiej odpowiadał jej wymaganiom, to niekupienie go będzie znakiem, że podlega ono naciskom politycznym.