Reklama

Komisja odrzuca pierwsze wnioski z SAFE

Już wiadomo, że z listy 139 projektów, na które chcemy pożyczyć środki z Instrumentu SAFE, co najmniej kilka zostanie odrzuconych. Chodzi o zakupy dla MSWiA. Ale to nie będzie stanowić problemu, ponieważ mamy czym je zastąpić.

Publikacja: 16.12.2025 14:55

Komisja odrzuca pierwsze wnioski z SAFE

Foto: Komisja Europejska

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Na jakie projekty Polska planuje przeznaczyć pożyczki z Instrumentu SAFE?
  • Jak Komisja Europejska zareagowała na polski wniosek o pożyczki z SAFE?
  • Jakie są dalsze kroki procesu zatwierdzenia i realizacji pożyczek z SAFE?
  • Jakie korzyści przyniosą fundusze z pożyczek SAFE polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu?

Pod koniec listopada Polska złożyła do Komisji Europejskiej plan inwestycyjny, w którym znalazła się lista 139 projektów, na które chcemy pożyczyć środki z unijnego Instrumentu SAFE. Chodzi o ponad 43 mld euro, które mamy przeznaczyć na inwestycje związane z obronnością.

W sumie 15 państw europejskich złożyło do KE prawie 700 wniosków. To bez problemu powinno wyczerpać pulę 150 mld euro, która została przez Komisję Europejską przeznaczona na projekty realizowane do końca 2030 r.

Potrzeby armii najważniejsze

Na co państwo polskie chce przeznaczyć te środki? – Najważniejsze jest Ministerstwo Obrony Narodowej i to, co mówi Sztab Generalny, czyli zapotrzebowanie Sił Zbrojnych. Chodzi m.in. o rozwijanie Tarczy Wschód, zdolności dronowych i przeciwdronowych, które są nam pilnie potrzebne, czy ochronę infrastruktury krytycznej na Bałtyku. Podstawą jest oczywiście dalsza realizacja modernizacji armii, czyli zakupy zbrojeniowe – wyjaśniała Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, pełnomocnik rządu ds. SAFE w niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. - Z pożyczek SAFE skorzysta także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, głównie Straż Graniczna. Wpisują się w to także projekty związane z cyberbezpieczeństwem. Wreszcie czwartym filarem mają być projekty pod nadzorem Ministerstwa Infrastruktury związane z mobilnością wojskową, czyli kwestia wąskich gardeł drogowych czy zwiększania nośności mostów. Ważne będą też inwestycje w przemysł zbrojeniowy, dlatego zaangażowany jest też MAP.

Reklama
Reklama

SAFE: Pożyczki na 43,7 mld euro

Jak Komisja zareagowała na polski wniosek? Wydaje się, że zaskakująco pozytywnie. Choć ponad 70 proc. naszych projektów jest w trybie tzw. single procurement, czyli w ten sposób, że Polska będzie jedynym krajem kupującym dany sprzęt, to wydaje się, że Komisja Europejska nie widzi w tym większego problemu. To wynika z tego, że w pierwszym roku obowiązywania tego programu, taka derogacja jest możliwa. I to mimo że z założenia Instrument SAFE ma oprócz wzmacniania europejskiego przemysłu zbrojeniowego promować także wspólne zakupy państw europejskich.

Jednak jak dowiaduje się „Rz”, co najmniej kilka polskich wniosków przeznaczonych dla Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zostało przez KE zakwestionowanych z racji tego, że nie do końca wpisują się w ramy obronności. Są to jednak wnioski o małej wartości i bez większych problemów uda się je zastąpić innymi. Polska powinna wykorzystać całą pulę pożyczek wstępnie przyznanych nam przez Komisję Europejską.

Co dalej z programem? Obecnie urzędnicy KE oceniają wnioski i na początku roku powinni je przesłać do Rady Europejskiej, która będzie miała kilka tygodni na ich zatwierdzenie. W międzyczasie trwają już prace nad dwoma umowami: pożyczkową, która będzie określać szczegółowe warunki samego kredytu oraz operacyjną, która doprecyzuje m.in. zasady rozliczania projektów. Te dokumenty powinny być podpisane w marcu.

Najpewniej w kwietniu 2026 r. Polska otrzyma 15 proc. na zaliczki, a później dwa razy do roku (w kwietniu i październiku) będzie mogła wnioskować o kolejne transze zgodnie z realizacją programów.

Szansa dla polskiej zbrojeniówki

Zdecydowana większość pożyczek, które państwo polskie zaciągnie z Instrumentu SAFE, ma trafić do polskiego przemysłu. Chodzi aż o 89 proc. z 43,7 mld euro, czyli ponad 150 mld zł. Szacunkowo połowa tej kwoty trafi do spółek państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a druga połowa ma trafić do przemysłu prywatnego. – To jest duża szansa dla naszego przemysłu zbrojeniowego, dzięki której będzie możliwy jeszcze szybszy rozwój i inwestycje – wyjaśnia Konrad Gołota, wiceminister w Ministerstwie Aktywów Państwowych odpowiedzialny m.in. za przemysł zbrojeniowy. – Nasz przemysł musi być silny i dochodowy, by płacił podatki i żebyśmy mieli środki m.in. na utrzymywanie sprzętu wojskowego – mówi polityk.

Reklama
Reklama

Można ostrożnie szacować, że do końca maja 2026 r. polski przemysł podpisze umowy na dostawy sprzętu dla Wojska Polskiego na co najmniej 50 mld zł, ale ta kwota może być nawet dwa razy większa.

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama