Przypomnijmy, umowa dotyczyła budowy 12 konwencjonalnych okrętów podwodnych Shortfin Barracuda Block 1A w Australii na bazie francuskiego projektu, z przeznaczeniem dla Royal Australian Navy. Całkowita wartość kontraktu, obejmująca koszty eksploatacji, była szacowana na 50 mld dolarów australijskich. Rząd australijski zerwał umowę po przystąpieniu do anglosaskiego trójprzymierza z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi Ameryki, które to kraje eksploatują jedynie atomowe okręty podwodne. Tą samą drogą pójdzie Australia.

W oświadczeniu rządu australijskiego czytamy: Osiągnęliśmy uczciwą i sprawiedliwą ugodę z Naval Group na kwotę 555 mln euro (około 830 mln dol.). Teraz, po rozwiązaniu tej sprawy, możemy ruszyć naprzód w relacjach z Francją. Australię i Francję łączą głębokie historyczne więzy przyjaźni, wykute we wspólnym poświęceniu w czasie wojny. Oba kraje są dynamicznymi demokracjami, zaangażowanymi w przestrzeganie praw człowieka i podstawowych wartości. Głęboko szanujemy rolę i aktywne zaangażowanie Francji w regionie Indo-Pacyfiku.

Czytaj więcej

Francuzi bez kontraktu stulecia. Australia zrywa umowę

Biorąc pod uwagę powagę wyzwań, przed którymi stoimy zarówno w regionie, jak i na świecie, ważne jest, aby Australia i Francja ponownie zjednoczyły się w obronie naszych wspólnych zasad i interesów: nadrzędności prawa międzynarodowego, poszanowania suwerenności, odrzucenia wszelkich form przymusu oraz podjęcia zdecydowanych działań w sprawie zmian klimatycznych.

Natomiast francuski producent okrętów skomentował sprawę następująco: Naval Group i Związek Australijski zawarły uczciwą i sprawiedliwą ugodę w celu zakończenia programu przyszłych okrętów podwodnych. Naval Group ściśle współpracowała i wspomagała swoich partnerów i podwykonawców w Australii i Francji. Naval Group składa wyrazy uznania dla wszystkich osób, zespołów i partnerów, którzy pracowali nad tym programem przez ponad pięć lat. Naval Group docenia również ważną pracę tych, którzy przyczynili się do dyskusji prowadzących do zawarcia tej umowy.