Sprzęt zdobyły libijskie siły rządowe na wojskach dowodzonych przez gen. Chalifa Bilkasim Haftara.
Zgodnie z upublicznionymi informacjami, przeciwlotniczy wóz bojowy został załadowany na pokład ciężkiego samolotu transportowego Boeing C-17 Globemaster III, który przyleciał po ładunek na lotnisko w pobliżu Trypolisu. Stamtąd przeleciał do bazy Ramstein na terenie Niemiec. Stąd maszyna miała powrócić do macierzystej bazy w Charleston w Karolinie Południowej. Oficjalnie powodem interwencji amerykańskiej była obawa, aby zestaw nie trafił w niepowołane ręce, co mogłoby skutkować m.in. próbą zestrzelenia np. samolotu pasażerskiego.
Media brytyjskie, bazujące na źródłach nieoficjalnych, nie informują o szczegółach operacji. Siły wierne gen. Haftarowi dysponują zestawami Pancyr-S1 dostarczanymi przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i Federację Rosyjską. Główną różnicą między nimi jest nośnik (ciężarówka MAN SX45 bądź Kamaz-6560). Z całą pewnością sprawny zestaw będzie ważnym źródłem informacji dla Amerykanów i ich sojuszników. Możliwe będzie m.in. przetestowanie skuteczności jednego z najnowszych rosyjskich systemów przeciwlotniczych przeciwko samolotom 5. generacji.
Sprawę skomentowała także strona rosyjska, której przedstawiciele stwierdzili, że łupy wojenne i wywiadowcze są normalnym następstwem zaangażowania w konflikty zbrojne. Przypomnijmy, m.in. w czasie wojny z Gruzją wojska rosyjskie zdobyły takie elementy uzbrojenia jak przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Grom czy kompletną wyrzutnię systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu SPYDER-SR.