W zeszłym tygodniu Warszawa skierowała do Waszyngtonu zapytanie ofertowe LoR (Letter of Request) ws zakupu myśliwców na F-35A Lighting II. Krok ten oficjalnie rozpoczyna procedurę zakupu w trybie FMS (Foreign Military Sales), co wpisane jest w Program Harpia. Zgodnie ze scenariuszem, przewidzianym dla eksportu tak nowoczesnego uzbrojenia, Kongres w ciągu sześciu miesięcy powinien wyrazić zgodę na sprzedaż. Dopiero wtedy można sformułować projekt ramowej umowy – tzw. LOA (Letter of Offer and Acceptance). Taki dokument zawiera zwykle wstępną wycenę globalnych kosztów transakcji.
Zobacz także: Na Radarze TV: Harpia! Czyli piąta generacja w Polsce
W oparciu o nią rządowi eksperci „linijka po linijce” będą negocjować szczegóły ostatecznej umowy. Wtedy też doprecyzują zakres zamówienia. Poznamy także finalną cenę sprzętu wraz z pakietem wsparcia technicznego i szkoleniowego.
Dobry moment dla Programu Harpia
Z informacji przekazanych przez wiceministra ON, Wojciecha Skurkiewicza, wynika, że Program Harpia doprowadzi do zakupu 32 maszyn. 16 samolotów F-35A Lightning II miałoby trafić do Sił powietrznych RP do 2026 r. 16 kolejnych egzemplarzy – po tym terminie.
Rząd RP wstrzelił się z zamówieniem w sprzyjający moment. W okresie intensywnych kontaktów politycznych na najwyższym szczeblu można zdyskontować przychylność amerykańskiej administracji. Da się też wykorzystać spięcie między USA z Turcją. Mowa o decyzji Ankary o rozważaniu zmówienia rosyjskich systemów obrony powietrznej. To postawiło pod znakiem zapytania planowane dostawy F-35 nad Bosfor.