Chiny szykują kolejną bazę wojskową za granicą

Pekin podpisał podobno tajne porozumienie z Kambodżą w sprawie wydzierżawienia części morskiej bazy Ream nad Zatoką Tajlandzką.

Publikacja: 30.07.2019 12:50

Okręty wojenne, prawdopodobnie Kambodży (sądząc z kolorów), przy jednym z nabrzeży bazy w Ream. Fot.

Okręty wojenne, prawdopodobnie Kambodży (sądząc z kolorów), przy jednym z nabrzeży bazy w Ream. Fot./Twitter

Foto: Okręty wojenne, prawdopodobnie Kambodży (sądząc z kolorów), przy jednym z nabrzeży bazy w Ream. Fot./Twitter

Wprawdzie Hun Sen, premier Kambodży, ostro zaprzeczył doniesieniom, to jednak lokalne media twierdzą, że porozumienie w tej sprawie podpisano jeszcze wiosną. Umowa przewiduje przekazanie ok. 1/3 obecnego terenu bazy Chińczykom na 30 lat, z automatycznym przedłużeniem o 10 lat.

Czytaj także: Chiny nie dostały rakiet przez sztorm

Wcześniej, od 2010 r., w Reamco roku odbywały się amerykańsko-kambodżańskie ćwiczenia wojskowe. Ich przeprowadzanie przerwano w 2017 r., podobnie jak ich lądowy odpowiednik o nazwie Angkor Sentinel. Warto także zaznaczyć, że na początku lipca bieżącego roku Phnom Penh odrzuciło amerykańską propozycję wyremontowania części bazy. Decyzja wywołała duży niepokój w Waszyngtonie.

Zgodnie z nowym porozumieniem w Ream mogą stacjonować chińscy żołnierze, być składowana broń i oczywiście zawijać chińskie okręty.

Ream znajduje się, licząc w linii prostej, 87 km od granicy z Wietnamem. Stąd ewentualne porozumienie już wywołało niepokój w Hanoi, którego stosunki z Pekinem są bardzo napięte. Wszystko z powodu konfliktu terytorialnego na Morzu Południowochińskim.

Czytaj także: Rosja i Chiny szykują broń laserową

Również drugi sąsiad Kambodży, Tajlandia, wykazuje zdenerwowanie możliwością pojawienia się chińskich żołnierzy nad Zatoką Tajlandzką.

Premier zaprzecza i kupuje chińską broń

Informacje o dzierżawie bazy ostro dementuje premier Kambodży Hun Sen.

– Nic takiego nie mogło się stać, bo to jest sprzeczne z konstytucją – zapewnił.

Ale Chiny są największym inwestorem w Kambodży. Ich pomoc i inwestycje w 16-milionowym kraju liczone są w miliardach dolarów.

– Chiny i Kambodża są tradycyjnie przyjaznymi sąsiadami. Obie strony prowadzą wszechstronną współpracę w wielu dziedzinach – skomentował doniesienia rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang.

Czytaj także: Chińczycy skopiowali morską wersję Black Hawka?

Dementując informacje o bazie w Ream premier Hun Sen poinformował jednak, że z Chin płynie już broń dla kambodżańskiej armii za 40 mln dol. Wcześniej Phnom Penh otrzymał już chińskie uzbrojenie wartości 290 mln dolarów.

– Chcę wzmocnić armię – wytłumaczył Hun Sen.

Amerykanie wyrażają obiekcje

W listopadzie ubiegłego roku amerykański wiceprezydent Mike Pence przekazała kambodżańskiemu premierowi list wyrażający zaniepokojenie USA z powodu informacji o ewentualnym tworzeniu innej chińskiej bazy w Kambodży. Wtedy mowa była o prowincji Koh Kong, zlokalizowanej 64 km na północny-zachód od Ream.

Czytaj także: Rosja znów proponuje Chinom samoloty

Baza znajdowałaby się na nadmorskich terenach rekreacyjnych Dara Sakor. Chińczycy zainwestowali tam 3,8 mld dolarów w nieruchomości. Niepokój USA i jego miejscowych sojuszników wywołała rozbudowa tamtejszego lotniska. Budowane pasy startowe były zbyt duże jak na potrzeby ruchu turystycznego.

Według części ekspertów, po aferze jaka wybuchła wraz z przekazaniem listu Pence’a, Hun Sen przyznał publicznie, że go otrzymał, Chińczycy i Phnom Penh zrezygnowali z budowy bazy w Dara Sakor. Zamiast tego podpisali porozumienie w sprawie bazy w Ream.

– Posiadanie bazy morskiej w Kambodży oznacza, że chińska marynarka wojenna będzie działała w bardziej korzystnym środowisku operacyjnym na wodach otaczających Azję Południowo-Wschodnią – powiedział były wyższy rangą urzędnik amerykańskiego departamentu stanu Charles Edel wydaniu „South China Morning Post”.

Czytaj także: Rośnie napięcie na Morzu Południowochińskim

Z większością państw (nie tylko z Wietnamem) leżących nad brzegami Morza Południowochińskiego Pekin jest skonfliktowany z powodu swoich roszczeń terytorialnych.

Chiny posiadały dotychczas jedyną zagraniczną morską bazę wojskową w Dżibuti (od 2017 r.). Trzeba jednak pamiętać, że ten mały kraj, położony w strategicznym miejscu, uczynił z najmu prawdziwy biznes. Poza Chinami bazy w Dżibuti posiadają także USA, Francja, Hiszpania, Włochy oraz Japonia.

Wprawdzie Hun Sen, premier Kambodży, ostro zaprzeczył doniesieniom, to jednak lokalne media twierdzą, że porozumienie w tej sprawie podpisano jeszcze wiosną. Umowa przewiduje przekazanie ok. 1/3 obecnego terenu bazy Chińczykom na 30 lat, z automatycznym przedłużeniem o 10 lat.

Czytaj także: Chiny nie dostały rakiet przez sztorm

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego