Reklama

Co jeszcze polska armia kupi do końca roku? Plany są imponujące

Kolejne transportery Rosomak, wozy zabezpieczenia technicznego dla czołgów czy system antydronowy. Plany zakładają, że do końca roku zakontraktujemy jeszcze sprzęt wojskowy za kilkadziesiąt mld zł. Ale końcowa kwota będzie znacznie mniejsza niż w 2024 r.

Publikacja: 14.11.2025 04:06

Wóz ewakuacji medycznej na bazie KTO Rosomak na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierp

Wóz ewakuacji medycznej na bazie KTO Rosomak na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia 2024 r.

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego planowane na 2025 rok kontrakty na zakup uzbrojenia mają znacznie mniejszą wartość finansową niż te w 2024 roku?
  • W jaki sposób wcześniejsze kontrakty na uzbrojenie wpływają na obecny budżet wojskowy i przyszłe zamówienia?
  • Dlaczego w 2025 roku nie zostanie podpisana umowa na zakup okrętów podwodnych mimo wcześniejszych planów?
  • Jakie zamówienia są przewidywane do podpisania do końca tego roku i na jakie systemy warto zwrócić uwagę?

Od stycznia do końca maja odpowiedzialna za zakupy nowego sprzętu dla wojska Agencja Uzbrojenia zakontraktowała uzbrojenie dla Wojska Polskiego na prawie 22 mld zł. W tym czasie podpisała umowy m.in. na zakup 111 bojowych wozów piechoty Borsuk czy trzy satelity ICEye. W kolejnych miesiącach podpisano m.in. umowę na modernizację samolotów F-16 (ok. 15 mld zł), zakup kolejnych 180 czołgów K2 i wozów towarzyszących (ok. 25 mld zł) czy kontrakt na dostawę Radarów Pasywnej Lokacji PET/PCL dla przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu Narew (prawie 4 mld zł). Licząc także liczne mniejsze umowy m.in. na obserwacyjne bezzałogowce FlyEye czy amunicję małokalibrową można szacować, że tegoroczne kontrakty przekroczyły już 80 mld zł, z czego z polskimi podmiotami, głównie spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zawarto umowy na nieco ponad 20 mld zł.

W ostatnich latach miesiącami, w których zawierano dużą liczbę nowych umów, były zazwyczaj listopad i grudzień. Jakich kontraktów można się spodziewać tym razem na koniec roku? Największą wartość finansowo będą miały kolejne umowy wykonawcze w programach Narew i Wisła, czyli w systemie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Chodzi m.in. o wozy dowodzenia. W najbliższych tygodniach można również oczekiwać zakupu elementów systemu antydronowego. Przed wrześniowym wtargnięciem ok. 20 rosyjskich bezzałogowców do polskiej przestrzeni powietrznej, resort obrony nie potrafił dla tego zakupu znaleźć finansowania. Chodzi o kilka – kilkanaście mld zł, o czym na łamach „Rzeczpospolitej” informowaliśmy jako pierwsi. Teraz już się da. W sumie na obronę polskiego nieba w ciągu kilkunastu lat wydamy ok. 250 mld zł.

W tym roku w planie jest też m.in. zakup kolejnych pocisków powietrze – powietrze i bomb dla polskich samolotów. Z kolei wojska lądowe powinny ucieszyć się z podpisania kontraktu na wozy zabezpieczenia technicznego do czołgów Abrams.

Czytaj więcej

Pożyczki dla Polski z unijnego programu obronnego SAFE zagrożone
Reklama
Reklama

W 2025 r. nie będzie umowy na okręty podwodne

Jeśli chodzi o polski przemysł, to zacierać ręce może m.in. Rosomak S.A. – do końca roku powinna zostać zawarta umowa na Wozy Ewakuacji Medycznej. Z kolei AMZ Kutno, które pod koniec października podpisało wartą 800 mln zł umowę na dostawę sanitarek, może się spodziewać kontraktu na dostawę wozów rozpoznawczych. Te pojazdy mają służyć u boku m.in. czołgów K2. W sumie wartość portfela zamówień tej spółki jest już także liczona w miliardach złotych.

We wstępnych planach było także podpisanie wartej kilkanaście miliardów złotych umowy na dostawę trzech okrętów podwodnych. Do końca roku takiego kontraktu jednak nie będzie, ale wiele wskazuje na to, że rząd w tym czasie ogłosi, z którego kraju będzie dostawca. Do końca października 6 oferentów dostarczyło resortowi obrony finalne informacje dotyczące swoich ofert. Teraz trwa ich ocena, a później powołany przez MON zespół zadaniowy przedstawi Radzie Ministrów swoją rekomendację. Oferty nie będą oceniane punktowo, dlatego politycy będą mieli większe pole manewru. Najpewniej w najbliższych tygodniach rząd podejmie decyzję i wskaże dostawcę, z którym zostanie podpisane międzyrządowe porozumienie, a później przeprowadzone negocjacje umowy wykonawczej. Jej podpisania można się spodziewać w połowie przyszłego roku.

Mniejsza wartość nowych umów na uzbrojenie

W sumie wartość planowanych zakupów uzbrojenia do końca roku to kilkadziesiąt mld zł. Można szacować, że w całym 2025 r. będzie to od 100 mld do 120 mld zł. To zauważalnie mniej niż w 2024 r., gdy wicepremier minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o tym, że udało się podpisać umowy na ponad 150 mld zł, co było swoistym rekordem.

Z czego wynika ta obniżka? Przyczyn jest co najmniej kilka. Podstawową są już zawarte w ostatnich latach kontrakty i fakt, że teraz trzeba płacić kolejne ich transze, co w dużym stopniu pochłania nasze wydatki na obronność. Jednocześnie to blokuje możliwość zawierania kolejnych umów z powodu braku zapewnienia finansowania na lata kolejne.

Poza tym większą rolę w kwestiach uzbrojenia zaczęło odgrywać Ministerstwo Finansów, które skutecznie ogranicza ambicje resortu obrony. Jest to związane m.in. z wciąż niewyjaśnioną kwestią, z jakiej puli będziemy spłacać zobowiązania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych – czy ten dług będzie spłacany tylko z budżetu MON czy jednak z budżetu całego państwa. To pierwsze rozwiązanie oznacza katastrofę finansową armii w najbliższych latach, na co wskazywał m.in. były minister obrony Mariusz Błaszczak.

Czytaj więcej

Zbrojeniowe wzmożenie, czyli dosypywanie do państwowych spółek to za mało
Reklama
Reklama

Wydaje się, że kolejnym powodem, dla którego teraz wydajemy nieco mniej, może być też częściowe odkładanie niektórych umów na przyszły rok, tak, by móc skorzystać z unijnego instrumentu pożyczkowego SAFE. Z tego źródła chcemy pozyskać ok. 200 mld zł korzystnie oprocentowanych środków. I choć duża część tych pożyczek będzie przeznaczona na refinansowanie kontraktów już zawartych, to i tak przyszły rok może być pod względem wartości nowo podpisanych kontraktów znów rekordowy, ponieważ można się spodziewać m.in. dużego kontraktu na wozy bojowe Borsuk, wspominanej umowy na okręty podwodne czy też zakupu latających tankowców.

Prozaicznym powodem mniejszej liczby umów są też ograniczenia kadrowe odpowiedzialnej za te zakupy Agencji Uzbrojenia. Służy w niej podobna liczba ludzi co rok temu, ale instytucja dodatkowo zajmuje się także przygotowaniem wniosków do Komisji Europejskiej, tak więc siłą rzeczy ma mniej „mocy przerobowych” na dotychczasową działalność, czyli zawieranie umów na zakup uzbrojenia. Jej kadrowe wzmocnienie dopiero niedawno zostało zaakceptowane przez ministra obrony narodowej.

Wreszcie trzeba też pamiętać, że właśnie jesteśmy na „górce” zamówień zbrojeniowych. Choć potrzeby sprzętowe Wojska Polskiego wciąż są olbrzymie, to jednak mniejsze niż jeszcze kilka lat temu i można zakładać, że w najbliższych latach wartość tych nowo podpisywanych umów na uzbrojenie będzie raczej spadać. Duża część budżetu i FWSZ będzie przeznaczana na kolejne transze już podpisanych kontraktów. Np. dostawy wspominanych 180 czołgów K2 mają być realizowane w latach 2028-2030, a trudno zakładać, że zapłacimy większość przed ich odbiorem. 

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama