Reklama

Pożyczki dla Polski z unijnego programu obronnego SAFE zagrożone

Do złożenia przez Polskę wniosków do Komisji Europejskiej o 200 mld zł pożyczek na obronność zostało już tylko kilkanaście dni. Rząd wciąż jednak nie zdecydował, na co dokładnie pójdą te pieniądze, a KE wciąż precyzuje zasady ich udzielania.

Publikacja: 12.11.2025 04:01

Tylko w pierwszym roku pożyczki z SAFE można wydać na samodzielne zakupy uzbrojenia. W kolejnych Pol

Tylko w pierwszym roku pożyczki z SAFE można wydać na samodzielne zakupy uzbrojenia. W kolejnych Polska musiałaby robić to wraz z innymi krajami.

Foto: materiały prasowe

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie trudności ma Polska z ubieganiem się o pożyczki z programu SAFE?
  • Jak wygląda proces przygotowania listy projektów, które mają być finansowane z tego programu?
  • Jakie konflikty pojawiają się między polskimi resortami ws. pieniędzy z SAFE?
  • Jakie jest nastawienie Brukseli do wniosków pojedynczych krajów w ramach SAFE i jak to może wpłynąć na wykorzystanie całej puli pieniędzy przez Polskę?

– Mamy to! Komisja Europejska poinformowała, że 43,7 mld euro z programu SAFE trafi do Polski – cieszył się na początku września wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Przedwcześnie. KE dopiero wstępnie podzieliła pulę zaplanowaną na pożyczki związane z zakupem uzbrojenia i wzmacnianiem zdolności europejskiego przemysłu obronnego.

Finalna wysokość pożyczek dla poszczególnych krajów będzie znana dopiero w pierwszych miesiącach 2026 r. Szczegółową listę projektów, na które chcemy przeznaczyć te pożyczki, strona polska, tak jak inne kraje, powinna przedstawić Komisji do 28 listopada.

Czytaj więcej

Trzy mity o wydatkach na obronność. Gdzie te 5 proc. PKB?

KE nieformalnie poprosiła, by przesłać ją już teraz, po to, by unijni urzędnicy wstępnie mogli ją zweryfikować i wszystkie złożone projekty na pewno się kwalifikowały. Problem w tym, że na razie ostatecznej listy nie ma, a liczba potencjalnych trudności jest duża. Biorąc pod uwagę, że te pożyczki są oprocentowane niżej niż dług, jaki polski rząd może zaciągnąć samodzielnie, taka opieszałość może zadziwiać.

Reklama
Reklama

Coraz więcej chętnych…

Z tych 43,7 mld euro potencjalnych pożyczek, ok. 10 mld euro ma zostać przeznaczone na projekty związane ze wzmacnianiem granicy w ramach Tarczy Wschód. Reszta miała zostać rozdysponowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej na zakup uzbrojenia, np. bojowych wozów piechoty Borsuk czy zestawów przeciwlotniczych Piorun. Zajmująca się tymi zakupami sprzętu Agencja Uzbrojenia od miesięcy przygotowuje listę projektów, które powinny zostać zakwalifikowane do Instrumentu SAFE. Jednak w ostatnich tygodniach to się zaczęło zmieniać. Okazało się, że do gry włączają się także inni aktorzy.

Jesteśmy w dialogu z Ministerstwem Obrony Narodowej i Ministerstwem Finansów, by zmienić regulacje prawne, tak, by część tych środków mogła zostać przeznaczona na bezpośrednie inwestycje w przemysł. Jeżeli te największe przemysły, konkurencyjne w stosunku do nas, będą dodatkowo inwestowały, posiłkując się pieniędzmi z instrumentu SAFE, a my przeznaczymy je tylko na zakup uzbrojenia, to powstanie luka inwestycyjna, której już nie nadrobimy – wyjaśniał niedawno na łamach „Rzeczpospolitej” Konrad Gołota, wiceminister aktywów państwowych.

Oprócz MAP na ostatniej prostej programem zainteresowało się także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Problem w tym, że urzędnicy z tego resortu dopiero szkolą się, jak pisać te wnioski.

Czytaj więcej

Wiceminister aktywów państwowych Konrad Gołota: Ważne jest, gdzie kupujemy uzbrojenie

…coraz mniej czasu

Jednak trudności jest więcej. Podstawową jest czas. – Komisja dopiero teraz doprecyzowuje bardzo ogólne wytyczne. Dla krajów, które składają po kilka wniosków, nie stanowi to problemu. Ale dla nas, jeśli mamy tych wniosków co najmniej kilkadziesiąt, jest to problem olbrzymi. Jesteśmy ofiarą własnego sukcesu – komentuje kwaśno jedna z osób, które pracują przy przygotowywaniu wniosków.

I tak np. tuż przed ostatnim weekendem urzędnicy KE doprecyzowali, a de facto zmienili, zasady tworzenia harmonogramu wypłat kolejnych transz. Oznacza to, że kilkadziesiąt przygotowywanych wcześniej wniosków musi zostać zmienionych. A tego typu sytuacji jest więcej.

Reklama
Reklama

Niewiadomą pozostaje także to, co może znaleźć się na liście projektów. Choć instrument SAFE jest nastawiony na promowanie wspólnych zakupów uzbrojenia, czyli zakupów przez co najmniej dwa kraje UE, Polska w ostatnim momencie wywalczyła to, że w pierwszym roku obowiązywania programu możliwe są zakupy tylko przez jedno państwo. Z tym, że musi ono udowodnić m.in., że dokłada starań, by jednak kupujących było więcej i jest to możliwe. To np. oznacza, że nabycie wozów towarzyszących do czołgów K2, które w UE ma tylko Polska, nie może zostać sfinansowane z SAFE, ponieważ siłą rzeczy żadne inne unijne państwo nie jest zainteresowane ich nabyciem.

Czytaj więcej

Zbrojeniowe wzmożenie, czyli dosypywanie do państwowych spółek to za mało

Wstępne założenia były takie, że zdecydowana większość wniosków z polskiej listy będzie tzw. monozakupami (single procurement – ang.). Jednak z naszych rozmów z urzędnikami KE wynika, że postawienie na samodzielne zakupy nie jest dobrze widziane. – To, czy nasze wnioski zostaną zaakceptowane, zależy w pewnej mierze od subiektywnych opinii urzędników. Na pewno pomogłaby nam presja polityczna, którą Polska powinna wywierać w Brukseli, by KE sama się trzymała zasad, które zostały przyjęte w rozporządzeniu dotyczącym SAFE – mówi nasz rozmówca, polski urzędnik. – Mam wrażenie, że Komisji wcale nie zależy, byśmy wykorzystali pełną pulę, którą nam wstępnie przyznano. Gdyby te pieniądze zostały rozdysponowane później, to zgodnie z zasadami musiałyby zostać wydane na wspólne zakupy, a na tym KE bardzo zależy – dodaje.

Kto będzie miał ostatnie słowo

Kolejnym problemem z tworzeniem listy polskich projektów, którą chcemy przesłać do Brukseli, są tradycyjne nieporozumienia między resortami obrony i finansów. MF chce, by część pożyczek z SAFE refinansowała zakupy z budżetu, a nie szła na zakupy w ramach Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, czyli specjalnego funduszu pozabudżetowego stworzonego z myślą o zakupach uzbrojenia. W ten sposób minister finansów mógłby księgowo pokazać, że zmniejsza deficyt budżetowy, ponieważ płatności zostałyby odsunięte w czasie. Niemniej z punktu widzenia armii oznacza to de facto zmniejszenie jej budżetu, skoro MF mocno naciska na to, by zobowiązania zaciągane przez FWSZ były spłacane tylko przez resort obrony.

Niejasne jest także to, co ma się wydarzyć z podatkiem VAT. Artykuł 20 rozporządzenia SAFE mówi o zwolnieniu zakupów uzbrojenia z tego podatku. Jednak MF wciąż nie wydało szczegółowych regulacji i – jak tłumaczy – czeka na wytyczne KE.

Ostateczna lista musi zostać zatwierdzona w najbliższych dniach. Nie jest jednak jasne, czy ostatnie słowo przy jej akceptacji będzie miało MF, MON czy może jednak minister Magdalena Sobkowiak-Czarnecka która kilka tygodni temu została powołana na Pełnomocnika Rządu ds. Instrumentu na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy. Im później rozpoczniemy konsultacje z KE, tym będzie bardziej nerwowo. – My wciąż możemy pożyczyć całą obiecaną nam kwotę. Jednak by to osiągnąć, musimy się zmobilizować i zacząć grać do jednej bramki – mówi jedna z urzędniczek.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie trudności ma Polska z ubieganiem się o pożyczki z programu SAFE?
  • Jak wygląda proces przygotowania listy projektów, które mają być finansowane z tego programu?
  • Jakie konflikty pojawiają się między polskimi resortami ws. pieniędzy z SAFE?
  • Jakie jest nastawienie Brukseli do wniosków pojedynczych krajów w ramach SAFE i jak to może wpłynąć na wykorzystanie całej puli pieniędzy przez Polskę?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

– Mamy to! Komisja Europejska poinformowała, że 43,7 mld euro z programu SAFE trafi do Polski – cieszył się na początku września wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Przedwcześnie. KE dopiero wstępnie podzieliła pulę zaplanowaną na pożyczki związane z zakupem uzbrojenia i wzmacnianiem zdolności europejskiego przemysłu obronnego.

Finalna wysokość pożyczek dla poszczególnych krajów będzie znana dopiero w pierwszych miesiącach 2026 r. Szczegółową listę projektów, na które chcemy przeznaczyć te pożyczki, strona polska, tak jak inne kraje, powinna przedstawić Komisji do 28 listopada.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama