- Mamy, być może ostatnią szansę, na podjęcie pilnych działań w systemie obrony państwa, aby w razie potrzeby skuteczniej bronić polskiego nieba i nie być zdanym wyłącznie na sojuszników - ostrzega płk rez. pilot Krystian Zięć, z Fundacji Pułaskiego, analityk militarny, b. dowódca jednostek lotniczych odpowiedzialny w swoim czasie za wprowadzanie do służby w polskim wojsku samolotów F-16.
Jako praktyk i ekspert jest przekonany, że dla utrzymania w chwili próby powietrznej przewagi nad terytorium RP należałoby wykonać znacznie szersze spektrum posunięć w Siłach Powietrznych RP niż ekspresowy zakup partii samolotów. Nawet tak nowoczesnych jak myśliwce F-35.
Zdaniem eksperta samoloty F-16, pozyskane na początku 21. stulecia, dokonały w Siłach Zbrojnych sporej przemiany. Od rewolucji technologicznej po przejście na nowy, obowiązujący w USA i NATO system walki.
F-16 Jastrząb odpala flary MJU-7A/B.
- Były zarazem emanacją myślenia o narodowym lotnictwie w wydaniu ekspedycyjnym bo przecież do czasu rosyjskiego ataku na Gruzję w 2008 r., czy potem aneksji Krymu (2014), zagrożenie wojenne w naszym regionie nie mieściło się w wyobrażeniach polityków a nawet wojskowych, akademickich strategów - mówi płk. Zięć.