– Eksperymentalny egzemplarz upadł w trakcie wykonywania lotu testowego – poinformował śledczy Siergiej Bubniew zajmujący się awarią.
Na niewielkim lądowisku w pobliżu Listwianki (ok. 50 km na południowy zachód od Riazania) testowane są różne aparaty bezzałogowe. Na co dzień obsługuje ono tylko prywatne samoloty.
Czytaj także: Rosja nie zdąży z nową bronią jądrową
– Runął bezpośrednio przed czteropiętrowym blokiem rozrąbując na pół sosnę rosnącą w ogrodzie. (…) Wypadek nastąpił na skrzyżowaniu dwóch ścieżek z których często korzystają miejscowi. Cudem nikt nie zginął. To nie pierwszy przypadek, gdy dron w taki sposób ląduje w ogrodzie. Poprzednio spadł w sąsiedniej wiosce Salkowo – napisał internauta z Riazania.
Nie wiadomo jaka była przyczyna awarii. Śledczy Bubniew sugerował „kłopoty z techniką” i „boczny wiatr”. Świadkowie mówią jednak o części kadłuba, która odpadła w locie.