Rosyjska ekspansja w Afryce

Rosyjskie ministerstwo obrony otwiera przedstawicielstwa w Sudanie i Republice Środkowoafrykańskiej.

Publikacja: 29.05.2019 08:21

Fot./Bloomberg

Fot./Bloomberg

Foto: Fot./Bloomberg

Na oficjalnych stronach internetowych rosyjskiego rządu opublikowano odpowiednie porozumienia zawarte z obu afrykańskimi krajami. Umowa z Sudanem została podpisana 8 i 9 maja, i już weszła w życie. Parafowano ją już po obaleniu przez armię sudańskiego dyktatora Omara al-Baszira. Porozumienie z Republiką Środkowoafrykańską podpisano w Moskwie 24 kwietnia. Nie wiadomo jednak, czy porozumienie uprawomocniło się.

Czytaj także: Rosja straciła największego importera swojej broni

Rosyjskie wojskowe przedstawicielstwo przy ministerstwie obrony Sudanu będzie liczyło czterech oficerów. W Republice Środkowoafrykańskiej – pięciu. Oba otrzymują immunitet przedstawicielstw dyplomatycznych.

Stworzone zostały dla „wykonywania zadań związanych ze współpracą wojskową i wojskowo-techniczną oraz w celu zarządzania działalnością rosyjskich specjalistów wojskowych”. W obu krajach znajduje się nieznana dokładnie liczba Rosjan. Mowa zarówno o żołnierzach regularnej armii, jak i członków „prywatnych firm wojskowych” z których najczęściej wymieniana jest CzWK „Wagner”. Tylko z tej ostatniej w Republice Środkowoafrykańskiej służy nie mniej niż 175 ludzi.

Oficerowie przedstawicielstw mają prawo odwiedzać miejscowe jednostki wojskowe mające na swym wyposażeniu rosyjskie uzbrojenie oraz przedsiębiorstwa produkujące na potrzeby armii. Umowa z Republiką Środowoafrykańską przewiduje, że „pracownicy przedstawicielstwa i członkowie ich rodzin nie mogą brać udziału w działaniach wojennych”. W kraju trwa wojna domowa.

Czytaj także: Zagraniczne części problemem rosyjskiej zbrojeniówki

Jednocześnie w Moskwie opublikowano też osobną umowę o współpracy wojskowej z Sudanem, która również weszła w życie. Przewiduje ona m.in. że „strony będą wymieniały się informacjami na tematy wojskowo-polityczne”. Przez kraj cały czas przetaczają się manifestacje opozycji, domagającej się obalenia prezydenta.

Rosyjskie okręty na Morzu Czerwonym

Jedną z form współpracy mogą być „wizyty wojennych okrętów i lotnictwa wojskowego”. Trudno sobie wyobrazić taką wizytę sudańskich okrętów np. w Murmańsku. Chartum posiada jedynie 12 kutrów patrolowych i dwie amfibie. Natomiast sudańskie wybrzeże Morza Czerwonego posiada znaczenie strategiczne: po jego drugiej stronie są główne ośrodki Arabii Saudyjskiej, w pobliżu zaś – wybrzeża Egiptu, Izraela, wstrząsanego wojną domową Jemenu oraz cieśnina Bab al-Mandeb prowadząca na Ocean Indyjski. Bez wątpienia rosyjskie okręty będą bardzo częstymi gośćmi sudańskich portów.

Na początku roku na rosyjskich portalach rządowych opublikowano porozumienie Rosji z Sudanem o „uproszczonym trybie zawijania okrętów wojennych do portów obu krajów”. Przewiduje ono, że jednorazowo do portu może wejść nie więcej niż siedem okrętów. Można także wykorzystywać „przestrzeń powietrzną i lotniska dla szybkiej dostawy materiałów potrzebnych do remontu okrętów”.

Czytaj także: Korupcja spowalnia przezbrojenie armii

W 2018 r. pojawiały się informacje, że obalony prezydent Sudanu Omar al-Baszir kilkakrotnie proponował Moskwie stworzenie własnej bazy morskiej na sudańskim wybrzeżu Morza Czerwonego. Kreml nie komentował tych doniesień, ale z innych źródeł wiadomo że starał się o otwarcie takiej bazy w sąsiednim Dżibuti (leżącym wprost u wylotu cieśniny Bab al-Mandeb).

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego