Takie rzeczy – myślę o nieintencjonalnych trafieniach z przypadkowymi ofiarami w czasie wojennej zawieruchy się zdarzają. Niestety – mówi Jerzy Gruszczyński ekspert Zespołu Badań i Analiz Militarnych, były pilot, dziś szef fachowego pisma Lotnictwo. Aviation International.
Nie wykluczałbym jednak także innych scenariuszy – mówi Gruszczyński. Na pewno były one możliwe i prawdopodobne w ostatni koszmarny wtorek, gdy wojskom obrony przeciwlotniczej Ukrainy przyszło odpierać bezprecedensowa nawałę rakietową (wystrzelono ok. 90 pocisków) skierowaną przez Kreml na infrastrukturę krytyczną - przede wszystkim stacje energetyczne na terenie całego kraju od Kijowa i Odessy po Lwów. Zdaniem ekspertów był to największy atak bronią precyzyjną wojsk Putina przeciw przede wszystkim cywilnym instalacjom naszych wschodnich sąsiadów.