Wśród wielu poruszonych tematów, także dotyczących modernizacji technicznej, gen. Salukow wspomniał o nowym bojowym wozie piechoty B-19 oraz robotach bojowych Uran-9 i Kungas.
Zapytany o nowe wzory uzbrojenia, które niedługo wejdą lub już weszły do uzbrojenia rosyjskiej armii, nawiązując do „uzbrojenia o nowych możliwościach", Salukow wspomniał o gąsienicowym bojowym wozie piechoty B-19, nowej wersji BMP-3 z końca lat 80. Przypomniał o testowym użyciu plutonu trzech B-19, odpowiadającemu plutonowi piechoty zmechanizowanej (ros. motostriełkowyj wzwod), podczas ćwiczeń szczebla strategicznego Zapad-2021. Salukow wskazał, że nowe możliwości bwp B-19 wynikają z zastosowania w tym wozie zdalnie sterowanego bezzałogowego systemu wieżowego Epocha, którego główne uzbrojenie składa się z 57 mm armaty niskociśnieniowej, przeciwpancernych pocisków kierowanych Korniet i także kierowanych lekkich pocisków Bułat. W ocenie Salukowa 57 mm armata umożliwia skuteczną walkę z lżej opancerzonymi pojazdami i siłą żywą, także okopaną (kryjącą się w zagłębieniach terenu). Natomiast ppk Korniet umożliwiają zwalczanie czołgów z dużych odległości. Wszystkie inne cele punktowe, do których nie opłaca się strzelać Kornietami, będą atakowane lekkimi Bułatami. Salukow dodał jeszcze, że pod względem siły ognia B-19 „znacznie" przewyższa BMP-2/-3 i „nie ma odpowiedników na świecie", jak to się mawia w Rosji. Salukow powiedział też, że obecnie B-19 jest na etapie badań państwowych, bliskich ukończenia, co zaowocuje przyjęciem wozu do uzbrojenia, planowanym w „najbliższym czasie".
Z powyższych słów można wyciągnąć następujące wnioski. Rosyjska armia, zamawiając system wieżowy 32B01 Epocha (i uzbrojone w niego wozy) stawiała na uniwersalność uzbrojenia, choć uzbrojenie główne w postaci armaty niskociśnieniowej LSzO-57, będącej zaadoptowanym granatnikiem AGS-57, odziedziczyło po pierwowzorze stromą trajektorię pocisków, dłuższy niż w przypadku armat wysokociśnieniowych czas ich dolotu do celu i brak podkalibrowej amunicji przeciwpancernej. Zaletami są z kolei: mimo wszystko duża siła rażenia 57 mm pocisków, niska siła odrzutu, zapewne duża liczba przewożonych nabojów i niewielkie wymiary całej wieży. Słowa Salukowa o zwalczaniu okopanej piechoty mogą wskazywać na opracowanie 57 mm pocisków z programowalnym elektronicznie rozcaleniem. Uwaga o zwalczaniu śmigłowców więcej mówi o możliwościach zainstalowanego na Eposze systemu kierowania ogniem, niż o samych Kornietach. Już lata temu pokazano pocisk 9M133FM-3 z głowicą odłamkowo-burzącą, lżejszy od wersji przeciwpancernej, przeznaczony do zwalczania celów powietrznych o maksymalnej prędkości lotu 250 m/s, na dystansie do 10 km i wysokości 8-9 km. 9M133FM-3 ma zapalnik zbliżeniowy w miejsce uderzeniowego, inicjowany w odległości 3 m od celu. Natomiast do skutecznego użycia takiego pocisku potrzeba, aby system kierowania ognia wykrył śmigłowiec, rozpoczął śledzenie, a następnie trafił cel bez przerywania obserwacji przedpola/powierzchni ziemi. Niewykluczone, że dane o takich celach jak śmigłowce B-19 uzyskuje w ramach sieciocentrycznych systemów dowodzenia.
Odnosząc się do naziemnych systemów bezzałogowych dla rosyjskich wojsk lądowych, Salukow wymienił systemy Uran-9 i Kungas jako te, które już zakończyły badania państwowe i zostały zaakceptowane do przyjęcia do uzbrojenia. Według słów Salukowa i Urana-9, i Kungasa, użyto podczas ćwiczeń Zapad-2021. W przypadku Urana-9 był to medialnie nagłośniony aspekt ćwiczeń, jednak Kungasa jako systemu wówczas nie pokazywano. Biorąc pod uwagę doniesienia rosyjskich mediów, w drugiej połowie 2021 roku lub pod jego koniec rozpoczęły się dostawy seryjnych Uranów-9 do jednostek. Natomiast Kungas to system trochę pozostający w cieniu, choć rozwijany od lat. Jest to zestaw robotów różnej wielkości, masy i przeznaczenia. Gdy w 2019 r. publicznie prezentowano ten system, Kungas składał się z następujących robotów, licząc od najmniejszego: lekkiego rozpoznawczego czterokołowca o masie 8–12 kg (w zależności od źródeł; tzw. przenośny, dosłownie o nazwie własnej Nosimyj), opcjonalnie uzbrojonego wielokołowca „lekki" (Logkij) o masie 200 kg, gąsienicowego uzbrojonego robota „przewoźny" (Wozimyj) o masie jakoby aż 2 t i gąsienicowego bezzałgowca Nieriechta o masie 2,5 tony.
Roboty systemu Kungas na stanowisku do badań odporności na impuls elektromagnetyczny. Na dole robot Nosimyj; w centrum od prawej: Logkij, Wozimyj i Nieriechta; przez bramę wjeżdża bezzałogowy BTR-MDM.