Obecnie pięć dywizjonów rezerwowych eksploatuje 30 samolotów C-130T/KC-130T (19/11), a kolejnych pięć KC-130T znajduje się w jednostkach doświadczalnych. Ich średnia wieku już dawno przekroczyła 30 lat. Pomimo swojej pomocniczej roli, tylko w 2021 r. flota ta wylatała ponad 26 000 godzin i przewiozła około 12 000 ton ładunków. Niestety, wiek i zużycie techniczne powoduje, że wskaźnik gotowości operacyjnej tych maszyn systematycznie spada. Jak wskazywał wiceadmirał Mustin, w ostatnich latach jednostki logistyczne US Navy wdrożyły do eksploatacji partię 18 samolotów Boeing C-40 Clipper (wojskowa wersja Boeinga 737 NG), jednak ich zdolności transportowe nie wystarczają do pełnego zaspokojenia potrzeb.

Zgoda Kongresu na zakup C-130J Super Hercules dla jednostek logistycznych US Navy zwiększy liczbę maszyn tego typu w lotnictwie morskim Stanów Zjednoczonych. Wcześniej zamówiono prawdopodobnie 18 egzemplarzy, które mają pełnić zadania latających punktów dowodzenia i transmisji danych współpracujących m.in. z okrętami podwodnymi – w tej roli mają zastąpić obecnie eksploatowane E-6B Mercury (Boeing 707).

Obecnie korporacja Lockheed Martin realizuje wieloletnią umowę z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych na dostawę C-130J, która obowiązuje do 2030 r. W jej ramach producent sukcesywnie uzyskuje nowe zamówienia od Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych i – poprzez procedurę FMS – od odbiorców eksportowych. Dotychczas korporacja dostarczyła ponad 500 seryjnych Super Herculesów różnych odmian, które wylatały ponad 2 mln godzin. Ich dostawy zostały zapoczątkowane w 1998 r.