Bez offsetowych zobowiązań za dostawy wielozadaniowych F-16 i konkretnego, amerykańskiego wsparcia polski trotyl nie zrobiłby oszałamiającej światowej, eksportowej kariery. Gigantyczne kontrakty na Patrioty i cały przeciwrakietowy program Wisła, także umowa na zakup supermyśliwców 5 generacji F-35, stwarzają kolejne możliwości technologicznej współpracy.
Czytaj także: Polska Grupa Zbrojeniowa patrzy za ocean
PGZ zwraca uwagę, że listę wspólnych korzystnych biznesowo przedsięwzięć należałoby rozszerzyć o kolejne projekty, może mniej spektakularne, ale przecież także ważne dla firm i procesu modernizacji techniki wojskowej Sił Zbrojnych RP.
Warto przypomnieć, że wraz z nowymi kontraktami zmienił się także obraz polsko-amerykańskiej współpracy przemysłowej. Kiedyś większe znaczenie dla kooperacji miały umowy offsetowe i konieczność skompensowania przez zagranicznych dostawców naszych wydatków budżetowych. Obecnie na pierwszy plan wysuwa się wymóg zapewnienia w Polsce serwisu importowanej broni oraz korzyści czysto biznesowe, jakie przynosi obydwu stronom udział polskich dostawców w łańcuchu dostaw gigantów zza Atlantyku. Widać to na wielu przykładach.
Cel: dołączyć do łańcucha dostaw rakietowego koncernu
Biznesowe partnerstwo połączyło m.in. Wojskowe Zakłady Elektroniczne z podwarszawskiej Zielonki i producenta systemów Patriot. WZE odpowiadają za produkcję i integrację 9 zestawów modułów elektroniki DLTM (ang. Data Link Terminal Module) dla systemu „Wisła”.