Prezentowana w stolicy Francji maszyna jest jedną z już dostarczonych wiodącemu użytkownikowi, czyli US Air Force. Do Europy przyleciała w konfiguracji bez podskrzydłowych zasobników z giętkimi przewodami tankującymi.
Czytaj także: Nowa Zelandia stawia na Super Herculesy
Obecność KC-46A w Paryżu ma związek z globalną promocją konstrukcji na światowych rynkach. Dotychczas zaowocowała ona zamówieniem przez Japońskie Powietrzne Siły Samoobrony dwóch maszyn z opcją na kolejne dwie. Zainteresowanie zakupem wyraziły także Izrael i i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Nie można wykluczyć, że obecność samolotu w Paryżu ma zainteresować także europejskie państwa NATO. Mowa o krajach, które dotychczas nie zdecydowały się na zakup lub udział w międzynarodowym konsorcjum państw, które zamówiły Airbusy A330MRTT.
Czytaj także: Pierwszy Poseidon dla RAF nabiera kształtów