Moduły artylerii rakietowej K239 Chunmoo mogą w zależności od amunicji razić cele przeciwnika w odległości 80 i prawie 300 km. Wojsko Polskie zakupiło aż 290 takich zestawów, a dostawy mają się zakończyć w 2029 r. Obecnie w armii mamy ich już ponad sto. To odpowiedniki amerykańskich Himarsów, których mamy w służbie 20. Problemem jest to, że obecnie amunicję musimy kupować odpowiednio w Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych.
Pociski rakietowe CGR-080 o zasięgu 80 km
Za kilka lat to się zmieni. We wtorek podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO) w Kielcach WB Electronics (Grupa WB) i południowokoreańska Hanwha Aerospace podpisały umowę, na bazie której utworzona zostanie fabryka, gdzie będą produkowane pociski rakietowe CGR-080 o zasięgu nawet 80 km. Podczas podpisania obecny był m.in. wicepremier minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz oraz ambasador Korei Południowej Tae Junyoul, a także szefostwo Agencji Uzbrojenia.
– To przełomowy moment, ponieważ do tej pory nie mieliśmy w Polsce tego rodzaju technologii – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” Piotr Wojciechowski, prezes i główny udziałowiec Grupy WB. Ważne jest także to, że wspólnie z Koreańczykami mają być rozwijane pociski, których zasięg ma być znacznie większy.
Czytaj więcej
Grupa WB i koreańska Hanwha Aerospace uzgodniły warunki, na jakich ma działać spółka joint ventur...
– To pewnie największe wydarzenie tego MSPO. Uzyskujemy zdolności do produkcji pocisków rakietowych do wyrzutni Homar-K, to niezwykły moment – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. – Będziemy coraz bardziej niezależni przemysłowo. My nie tylko kupujemy uzbrojenie, ale też sprowadzamy produkcję do Polski – dodawał polityk.