Materiał powstał we współpracy z Targi Kielce

Czy w tym roku Salon ponownie pobije rekordy – liczby wystawców i frekwencji?

Będą to dobre targi, ale czy rekordowe - nie potrafię jeszcze powiedzieć. Mamy już wynajętą całą powierzchnię wystawienniczą, tej chwili wystawcy zgłaszają swoich partnerów – na przykład dostawców, których wyroby też będą prezentować. Przypuszczam, że liczba wystawców będzie się wahać między 700-800. W zeszłym roku było to 761. Rekordy na pewno padną w przyszłym roku. Dlatego, że oddamy nową halę i to umożliwi nam dalszy rozwój tych targów.

Ile krajów będzie reprezentowanych podczas Salonu?

Około 35. Co roku krajem numer jeden firm są Stany Zjednoczone, stamtąd prezentuje się 50-60 firm. Oprócz USA mocne są takie kraje jak Wielka Brytania, Francja czy Australia. Z Australii mieliśmy w ubiegłym roku około 30 firm. Również Kanada, Niemcy i Francja. Proporcja między firmami polskimi i zagranicznymi jest taka, że około 60 procent to są firmy polskie, 40 procent zagraniczne.

Foto: rp.pl

Jak będzie wyglądała polska ekspozycja?

Tradycyjnie największym polskim wystawcą jest Polska Grupa Zbrojeniowa, która składa się z około 40 spółek. Ale od kilku lat bardzo świadoma polityka komunikacyjna PGZ idzie w stronę pokazania nie spółek, tylko poszczególnych produktów. I z tego co wiem, tak będzie również w tym roku. Ale polskich firm będzie ogółem około 400, a więc zdecydowana większość należy do sektora prywatnego bądź mieszanego, jak chociażby Grupa WB. Śmiało mogę powiedzieć, że firmy z sektora prywatnego są bardzo innowacyjne i ich produkty przyciągają uwagę.

Jakich istotnych wydarzeń możemy się spodziewać podczas tegorocznego MSPO?

Działo będzie się sporo. Salon będzie jedną z pierwszych okazji do zaznaczenia przez nowego prezydenta swojej obecności jako zwierzchnika sił zbrojnych. Oczywiście również spodziewamy się wizyty ministra obrony. W zeszłym roku odwiedził nas również marszałek Sejmu i wielu, wielu ministrów. Pojawi się kilkadziesiąt delegacji zagranicznych.

Mamy kilkanaście sal konferencyjnych. Wszystkie są zapełnione właściwie przez całe targi. Będziemy mieli na przykład bardzo ciekawą konferencję na temat współpracy z wojskami amerykańskimi.

Jaki jest wpływ na MSPO trudnej sytuacji geopolitycznej na świecie?

Salon od pierwszej edycji do dzisiaj rozwijał się właściwie przez cały czas, niezależnie od tego, jaka była skala konfliktów na świecie. Polskie siły zbrojne są bardzo liczącym się odbiorcą sprzętu i to oczywiście wzmaga zainteresowanie MSPO. Ważny jest również proces polonizacji uzbrojenia, o którym w Kielcach wiele się mówi. Ale pamiętajmy też, że agresja Rosji na Ukrainę zmieniła myślenie o wojnie. Widzimy, jak wielką rolę odgrywają systemy bezzałogowe i to zarówno te w powietrzu, jak i na lądzie i w morzu. Ale z drugiej strony, w wojsku zawsze tak jest, że jeżeli się pojawia jakaś broń, to jednocześnie od razu powstają systemy zwalczania tej broni. Dlatego w tym roku będą pokazywane specjalne radary do identyfikacji i zwalczania rojów dronów, myślę, że wzbudzą zainteresowanie. Drugi to cyberbezpieczeństwo, jak wiadomo, że w siłach zbrojnych powstał nowy rodzaj wojsk związany właśnie z cyberbezpieczeństwem. Ale podczas tegorocznego MSPO będą oczywiście prezentowane wszystkie elementy wyposażenia i sprzętu wojskowego tradycyjnie kojarzone z tymi targami. Będą śmigłowce, transportery opancerzone, armaty, haubice, moździerze, czołgi i wreszcie broń strzelecka. Również cała sfera indywidualnego wyposażenia żołnierza. Czyli będzie to taki bardzo wszechstronny Salon.

Czy wystawa będzie się różniła od tej w poprzednich latach?

Jesteśmy już w okresie budowy nowej hali, co powoduje że MSPO staje się jeszcze większym wyzwaniem logistycznym. Mamy umowę z wykonawcą, że podczas Salonu nie będą prowadzone żadne cięższe prace. Wykorzystamy do maksimum istniejący teren, tak aby z powodu budowy nie ucierpieli ani wystawcy ani odwiedzający. Salon nie będzie mniejszy, będzie tylko trochę inaczej wyglądał

Ilu gości spodziewacie się podczas MSPO?

Nigdy tego nie wiemy. Część gości czasami decyduje się w ostatniej chwili na przyjazd. W ubiegłym roku mieliśmy gości z 55 krajów świata, ponad 20 tysięcy w ciągu czterech dni.

Materiał powstał we współpracy z Targi Kielce