Materiał przygotowany przez GRUPĘ WB

Dziś zatrudnia około 3 tys. osób, z czego połowę stanowią inżynierowie i konstruktorzy. Spółki wchodzące w skład grupy dysponują własnymi centrami badawczymi, certyfikowanymi laboratoriami i pełnymi prawami do opracowywanych rozwiązań.

– Dysponowanie własnymi rozwiązaniami jest istotne dla bezpieczeństwa i to sekret naszego sukcesu. To też jeden z fundamentów suwerenności technologicznej Polski. To nasze autorskie projekty i systemy. Mamy do nich pełne prawa, nikt nie może nas kontrolować ani ograniczać – podkreśla prezes Piotr Wojciechowski.

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych produktów Grupa WB jest platforma komunikacyjna FONET, licencjonowana w wielu państwach, w tym w Stanach Zjednoczonych. Jest używana przez amerykańskie siły zbrojne i sprzedawana w ramach programu wsparcia innych sojuszników.

Prezes Wojciechowski zaznacza, że przewagą Grupy WB jest integracja – budowa kompletnych systemów w oparciu o blisko trzy dekady doświadczenia i ponad dziesięć lat używania sprzętu w warunkach bojowych. Spółki wchodzące w skład grupy rozwijają systemy łączności, systemy walki i zaawansowane lądowe, morskie i powietrzne platformy bezzałogowe.

Konflikt za wschodnią granicą doprowadził do rozbudowy własnego potencjału produkcyjnego i spowodował ogromny wzrost liczby produkowanych systemów bezzałogowych – od kilkudziesięciu do kilkunastu tysięcy rocznie. „W tej branży czas dostawy to kwestia najważniejsza – produkt musi być dostępny natychmiast” – zaznacza Wojciechowski. Grupa WB współpracuje dziś z 1400 polskimi podmiotami, tworząc swoiste krajowe centrum rozwoju nowoczesnych technologii.

Według prezesa przy wydatkach na obronność bliskich 5 proc. PKB i założeniu, że połowa zamówień trafia do krajowych producentów, roczne nakłady na polski przemysł zbrojeniowy mogą sięgnąć nawet 30 mld zł. To ogromna, niespotykana dotąd kwota, która może napędzić rozwój tej branży.

Oparty na krajowej własności intelektualnej „łańcuch wartości” – od projektu, przez produkcję, po dostawę – wzmacnia bezpieczeństwo i przynosi korzyści gospodarcze: podatki, miejsca pracy, wzrost konsumpcji. – Polska myśl techniczna i polskie patenty generują zyski wielokrotnie większe niż rola podwykonawcy – dodaje prezes Grupy WB.

Wojciechowski przypomina, że w warunkach wojny przemysł obronny jest strategiczny – pozwala szybko modernizować sprzęt, modyfikować go pod kątem doświadczeń z pola walki, a naprawy wykonywane w kraju są nieporównywalnie szybsze niż przy dostawach zagranicznych. Brak własnego zaplecza sprawia, że armia staje się uzależniona od importu, a czas oczekiwania na kluczowe elementy może wydłużyć się do miesięcy.

W ostatnich latach Polska znacząco zwiększyła wydatki na zbrojenia. Część zakupów realizowana jest za granicą, lecz często towarzyszy im udział polskich firm w montażu lub integracji komponentów. Dobrym przykładem jest system HOMAR-K pozyskany z Korei Południowej. Jest osadzany na ciężarówkach Jelcz, moduły wyrzutni rakiet wytwarza HSW – to spółki wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, lecz system walki, łączność i inne rozwiązania dostarcza WB.

– To modelowa synergia krajowych producentów, takich jak PGZ i Grupa WB – podkreśla prezes.

– Bez własnego przemysłu obronnego – przekonuje Wojciechowski – nie da się skutecznie przygotować obrony państwa. To on decyduje o zdolnościach armii do działań, utrzymania sprzętu w gotowości i zapewnienia dostaw w kryzysie. Jest też ważnym sektorem gospodarki. Przykład Stanów Zjednoczonych pokazuje, że silny przemysł zbrojeniowy może być motorem innowacji i wzrostu. Polska ma szansę na podobny skok, szczególnie w ramach europejskiego programu reARM Europe/SAFE.

Kluczem do rozwoju jest specjalizacja w obszarach, w których Polska może być liderem w Unii Europejskiej. Polskie przedsiębiorstwa mają już kompetencje w systemach przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, jak słynny Piorun, oraz w produkcji bezzałogowców. – W niektórych segmentach, jak całe bezzałogowe systemy rozpoznawczo-uderzeniowe, jesteśmy w europejskiej, a nawet światowej czołówce. Przykładem jest przyjęty do wyposażenia Wojska Polskiego system Gladius, wspierany sztuczną inteligencją. Jest oparty na pojazdach dostarczanych przez Polską Grupę Zbrojeniową, co pokazuje, jakim ogromnym wspólnym potencjałem dysponujemy – mówi prezes Wojciechowski.

Takie przewagi mogą zapewnić Polsce pozycję jednego z głównych dostawców w ramach wspólnego europejskiego systemu obronnego, co przełoży się na sprzedaż w skali międzynarodowej i rozwój krajowych kooperantów.

Na tle Europy polski przemysł obronny rozwija się w bardzo szybkim tempie.

– Jeśli utrzymamy to tempo, będziemy w stanie zabezpieczyć potrzeby naszej armii, ale także stać się eksporterem nowoczesnych technologii, które wzmocnią bezpieczeństwo naszych sojuszników – podsumowuje Piotr Wojciechowski.

Materiał przygotowany przez GRUPĘ WB