Umowa między BGK i MON precyzuje procedury i mechanizmy współpracy między instytucjami. Mają być gotowe przed 1 lipca tego roku kiedy Fundusz Wsparcia SZ zacznie działać.
Umowa określa zasady m.in. dokonywania wypłat ze środków Funduszu; opracowania i aktualizacji planu finansowego i prognozy przychodów oraz wydatków Funduszu; udzielania finansowania oraz zakresu i terminów sporządzania sprawozdania z realizacji planu finansowego FWSZ. Choć na razie niewiele wiadomo o przyszłych zasobach zbrojeniowego funduszu, to ustawa o obronie Ojczyzny określa źródła zasilania FWSZ. To przede wszystkim wpływy ze skarbowych papierów wartościowych i wpłaty z emisji obligacji BGK. FWSZ będzie też zasilany odpisami z zysku Narodowego Banku Polskiego. Jednak NBP jako niezależna instytucja miałby sam określać wielkość zysku możliwego do przekazania funduszowi.
– Nadrzędny cel Funduszu jest oczywisty: znaczące podniesienie wydatków na wzmocnienie bezpieczeństwa i inwestycje modernizujące Siły Zbrojne RP w sytuacji gdy potrzeby armii jeszcze długo będą większe niż możliwości ich sfinansowania przez budżet państwa – twierdzą autorzy ustawy. -Trzeba się zbroić, wróg u bram. Dla podniesienia polskich zdolności odstraszania warto się nawet zadłużyć – przekonywał do dodatkowych źródeł finansowania podczas głosowania w parlamencie ustawy o obronie Ojczyzny wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński.
Więcej żołnierzy
Obecnie Wojsko Polskie liczy ok. 111,5 tys. żołnierzy zawodowych i 32 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Tymczasem nowe regulacje zakładają, że polska armia docelowo zostanie zwiększona do ok. 300 tys. żołnierzy - 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Ustawa przewiduje m.in. wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Ma być ona dostępna dla ochotników, którzy będą zgłaszali swoją gotowość do służby i przejdą procedury rekrutacyjne a potem zaliczą 28-dniowe szkolenie zakończone przysięgą albo przejdą 11-miesięczne szkolenie specjalistyczne ( przysługiwać im będzie wówczas miesięczne uposażenie w wysokości ok. 4,4 tys. zł brutto).
Resort obrony narodowej pytany o szczegółowe szacunki kosztów tworzenie „wielkiej armii" w oficjalnych komunikatach dotąd uciekał od konkretów.