Rosyjska armia robi krok do tyłu

Szef sztabu generał Walerij Gierasimow zaproponował wznowienie dialogu z NATO oraz rozwijanie środków budowy zaufania.

Publikacja: 18.12.2019 22:19

Fenerał Walerij Gierasimow (z prawej) na spotkaniu z dyplomatami. Fot./mil.ru.

Fenerał Walerij Gierasimow (z prawej) na spotkaniu z dyplomatami. Fot./mil.ru.

Foto: Fenerał Walerij Gierasimow (z prawej) na spotkaniu z dyplomatami. Fot./mil.ru.

Prawdziwy szef rosyjskiej armii, twórca doktryny „wojny hybrydowej”, wystąpił przed członkami attachatów wojskowych państw akredytowanych w Moskwie.

Czytaj także: Rosja: Bankrutujący przemysł obronny

– Działania Sojuszu zwiększają napięcie i obniżają poziom bezpieczeństwa na linii styczności Rosja-NATO – oświadczył.

Mimo, że tradycyjnie oskarżył Sojusz, sam stwierdził, że „pozostaje aktualną inicjatywa obowiązkowego włączania transponderów (w samolotach wojskowych-red.) przy lotach nad Morzem Bałtyckim”. Po rozpoczęciu agresji na Ukrainę w 2014 r. rosyjskie lotnictwo zainicjowało niebezpieczną praktykę wyłączania w bojowych maszynach urządzeń pozwalających określić ich położenia. To, przynajmniej dwukrotnie, omal nie doprowadziło do poważnych incydentów z samolotami pasażerskimi państw skandynawskich. Jednak propozycję ich obowiązkowego używania rosyjscy generałowie poprali dopiero wtedy, gdy amerykańskie kilkakrotnie same wyłączały je podczas lotów nad nad Bałtykiem.

Jednocześnie Gierasimow zaproponował obowiązkowe określenie odległości jaką powinny zachowywać samoloty wojskowe przelatujące nad okrętami wojennymi. Również w tym przypadku inicjatorem „zabawy” było rosyjskie lotnictwo demonstracyjnie latając na niskiej wysokości nad natowskimi okrętami na Bałtyku.

Czytaj także: Rosja nie zdąży z nową bronią jądrową

Równocześnie zapewnił, że „ministerstwo obrony Rosji nie zamierza inicjować jednostronnych ograniczeń na udział zagranicznych przedstawicieli” w prowadzonych przez Moskwę międzynarodowych ćwiczeniach wojskowych. Chodzi rzecz jasna o przedstawicieli Zachodu. Przekonywał również, że Moskwa będzie informowała „kanałami łączności OBWE” o takich ćwiczeniach. Wcześniej to właśnie Rosja wypowiedziała umowy o budowie środków zaufania, nakładające obowiązek na sygnatariuszy informowania o dużych manewrach wojskowych.

Zmiana podejścia

Przyczyny złożenia propozycji złagodzenia napięcia na linii NATO-Rosja wydają się być ukryte w długim wystąpieniu generała. Gierasimow zauważył, że „od 2016 r. państwa Sojuszu zwiększyły wydatki zbrojeniowe o 160 mld dol. Do 2024 przewidują ich zwiększenie jeszcze o 400 mld dol”. Jednocześnie z jego wystąpienia wynika, że rosyjska armia spowalnia proces uzbrajania się.

Rozpoczęto przezbrajanie wojsk strategicznych z rakiet postradzieckich na wyprodukowane w Rosji. Ale pociski „Jars” dostały dotychczas tylko trzy pułki. Gierasimow zapewnił, że najgroźniejsze rosyjskie rakiety „Awangard” „w najbliższym czasie rozpoczną dyżur bojowy”. Jednak wcześniej zapowiadano, że do końca obecnego roku, otrzyma je jeden z pułków w pobliżu Orenburga. Na razie nie jednak o tym żadnych informacji.

Czytaj także: Rosja uruchamia nowe radary nad Bałtykiem

Generał zapowiedział też, że w ciągu tych niecałych dwóch tygodni morskie siły strategiczne otrzymają kolejny okręt podwodny „Kniaź Władimir”.  Z kolei lotnictwo strategiczne nadal będzie „wspierane poprzez modernizację (radzieckich jeszcze-red.) Tu-160 i Tu-95”. Jak się okazało, bez współpracy technicznej z Zachodem Rosja nie jest w stanie wyprodukować własnego bombowca.

Defensywa zamiast ofensywy

Jednocześnie szef sztabu armii poinformował, że – w przeciwieństwie do broni ofensywnych – wojska otrzymały znaczną liczbę nowoczesnej broni defensywnej. W grudniu już uruchomiono stację radarową w Mordowii, która wreszcie zaczęła kontrolować zachodni kierunek. Znaczna liczba jednostek otrzymała systemy S-400.

Czytaj także: Rosja chce lotniskowca. Nie ma tylko pieniędzy

Do wojsk, jak twierdzi Gierasimo, trafił też laserowy system bojowy „Piereswiet” („Prześwietlenie”). Jest on najbardziej tajemniczą z nowych rosyjskich broni. Prawdopodobnie służy do zwalczania środków napadu powietrznego (zarówno rakiet, jak i samolotów). Niektórzy eksperci sugerują, że jest wyspecjalizowany w niszczeniu dronów bojowych. Stąd używany ma być do ochrony najważniejszej infrastruktury wojskowej. Gierasimow mówił o ochronie wyrzutni rakietowych). Inni zastanawiają się, czy potrafi on dobrze działać w złych warunkach pogodowych (deszcze, śnieg, mgła) – które zmniejszają zasięg i siłę promienia laserowego.

Szef sztabu armii nie powiedział o kłopotach z najnowszych czołgiem T-14 Armata. Jednak z jego wypowiedzi wynika, że jedynym rodzajem wojsk, który w mijającym roku otrzymał naprawdę znaczną liczbę nowego uzbrojenia, są oddziały powietrzno-desantowe.

Na zahamowanie tempa przezbrojenia wpłynęła prawdopodobnie niezbyt dobra sytuacja gospodarcza Rosji, co pociągnęło za sobą zmniejszenie budżetu wojskowego. Ale o tym Gierasimow nie powiedział.

Czytaj także: Dania wzmacnia Arktyczną flankę. Powodem Rosja

– (W przyszłym roku) będzie kontynuowany stopniowy i zbalansowany rozwój armii i floty dla zabezpieczenia społeczno-gospodarczego rozwoju naszego kraju. Jesteśmy otwarci na równoprawny dialog z zagranicznymi partnerami – zakończył.

Prawdziwy szef rosyjskiej armii, twórca doktryny „wojny hybrydowej”, wystąpił przed członkami attachatów wojskowych państw akredytowanych w Moskwie.

Czytaj także: Rosja: Bankrutujący przemysł obronny

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego