Siergiej Czemiezow wytłumaczył w ten sposób, dlaczego Chiny nie mają jeszcze zakupionych w Rosji rakietowych systemów przeciwlotniczych S-400. Zapewnił jednak, że produkowane są już nowe.
Chińsko-rosyjski kontrakt na dostawy podpisano jeszcze w kwietniu 2015 r. Pekin miał otrzymać sześć dywizjonów. wartość porozumienia wyniosła ponad 3 mld dol. Dostawy rozpoczęły się w styczniu 2018 r. Agencja TASS informowała wtedy, że chińscy wojskowi „zakończyli program testów” S-400.
Rosyjski statek wiozący sprzęt wyszedł 19 stycznia 2018 r. z portu Ust-Ługa. W rejonie Kanału La Manche wpadł w sztorm. Podczas silnego kołysania część mocowań nie wytrzymała i w rezultacie ładunek został mocno uszkodzony. Statek wiózł punkt dowodzenia, stację radiolokacyjną, sprzęt zasilający, części zapasowe i „inne elementy systemu”.
Statek zawrócił do Rosji, a Agencja ds. Współpracy Wojskowo-Technicznej zapewniła, że „brakujący sprzęt zostanie wysłany później”.
Według informacji na statku nie zostały uszkodzone rakiety (być może nawet ich nie przewoził). Nie jest jasne więc dlaczego obecnie Siergiej Czemiezow mówił o konieczności ich zniszczenia, gdyż jakoby zostały uszkodzone.