Zdaniem tygodnika, „wiele elementów wyposażania wymaga dalszego dopracowania. Dotyczy to silnika, przekładni, całego kompleksu celowniczego”.
– Czołgowe działo wymaga opracowania całego kompleksu nowych pocisków, w tym kierowanych – eksplodujących w czasie lotu – czytamy.
Czytaj także: Rosja znacząco zwiększa wydatki na zbrojenia
Do końca obecnego roku producent T-14 „Armata”, Urałwagonzawod, dostarczy jedynie 16 maszyn. Niskie tempo dostaw spowodowane jest „koniecznością kontynuowania testów i ostrożnością resortu obrony w ocenie jego możliwości”.
Według kontraktu, podpisanego przez „Urałwagonzawod” i ministerstwo obrony, do końca 2021 r. producent powinien dostarczyć armii 128 najnowszych czołgów. To oznacza 32 maszyny rocznie.