Warto przypomnieć że od wiosny tego roku wybrane cele: lotniska, bazy paliwowe centra dowodzenia, zgrupowania rezerwowe wojsk w głębi okupowanych terytoriów atakowane są z powietrza przy pomocy przekazywanych przez Zachód pocisków manewrujących „Storm Shadow" (SCALP –EG).
Pociski manewrujące „Storm Shadow", wysyłane nad Dniepr przez Brytyjczyków a także ich francuskie klony SCALP-EG trafiły po raz pierwszy w połowie maja 2023 r. w starannie wybrane cele w okolicach Ługańska. Na przełomie maja i czerwca zintensyfikowały się uderzenia z pociskami „Storm Shadow" na rosyjskie tyły, głównie w obwodach Donieckim , Ługańskim i Zaporoskim. W końcu czerwca obserwatorzy donosili o trafieniach pociskami przekazanymi Ukraińcom przez brytyjskie władze w rejonie lotniska w Berdiańsku. Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że zniszczono obiekt sztabowy oraz skład paliw na terenie bazy. Latem Ukraińcy kilkakrotnie nękali dalekosiężnymi rakietami Wybrzeże Azowskie. Pociski „Storm Shadow" trafiały w domy wypoczynkowe i hotele, gdzie rozmieszczone były sztaby i stacjonowali rosyjscy żołnierze, ale też niszczyły magazyny z amunicją oraz mosty w Czonharze czy Heniczesku w odległości ok. 130 km za linią frontu.
Pocisk Storm Shadow
11 lipca 2023 r. „Storm Shadow" uderzyły celnie w niewielki, luksusowy hotel „Diuna" w Berdiańsku, gdzie mieścił się zapasowy rosyjski punkt dowodzenia na Wybrzeżu Azowskim. Uderzenie było celne, hotel został zniszczony. W ataku zginęła i odniosła rany i obrażenia nieznana liczba oficerów sztabowych i żołnierzy. Potwierdzono śmierć generała Olega Cokowa, byłego dowódcy 144 Dywizji, pełniącego wówczas funkcję zastępcy dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego. 14 sierpnia 2023 r. dwa pociski „Storm Shadow" uderzyły w miejsce dyslokacji 7 samodzielnego batalionu łączności „Jużnouralec". Głośnym echem odbił się na początku września tego roku nocny atak z użyciem „Storm Shadow" na bazę morską w Sewastopolu. Według strony rosyjskiej trzy z użytych wówczas 10 pocisków manewrujących „Storm Shadow trafiły w cele – dwa okręty remontowane na terenie stoczni remontowej Sewmorzawod im. Ordżonikidze. Zdjęcia satelitarne potwierdziły ciężkie uszkodzenie, w praktyce zniszczenie, obu okrętów w suchym doku. Duży okręt desantowy (BDK) „Mińsk" otrzymał trafienie w nadbudówkę, w wyniku czego wybuchł pożar i jednostka stanęła w ogniu, z kolei okręt podwodny „Rostow na Donu" trafiony został w część dziobową oraz burtę i odniósł mniejsze uszkodzenia, wyłączające jednak jednostkę z eksploatacji.
Długie ręce obrońców Ukrainy
Intensywność z jaką w Siły Powietrzne Ukrainy używały w tym roku dalekosiężnych pocisków produkcji MBDA – przekazywanych Kijowowi przez władze krajów Zachodu świadczy o tym, że nad Dniepr mogło trafić w ostatnim okresie co najmniej kilkadziesiąt pocisków ( nieoficjalnie mówi się o 50 rakietach). Tylko w sierpniu br. do ukraińskich lotników trafiła najpewniej partia obiecanych francuskich pocisków SCALP-EG. Wspominano o tym podczas obchodów - z udziałem prezydenta Zełenskiego - Święta Sił Powietrznych Ukrainy 6 sierpnia. Należy założyć, że w warunkach bojowych część pocisków „Storm Shadow" i SCALP-EG nie dolatuje do celu – rozbija się lub zostaje zestrzelona. W lipcu Dmitrij Rogozin, były szef Roskosmosu, a obecnie szef wojskowego ośrodka technocznego informował o co najmniej jednym przypadku podjęcia z pola walki do celów badawczych uszkodzonego „Storm Shadow".