Jako pierwsze na wschód trafią maszyny, których przekazanie zadeklarowała Holandia oraz Dania.
Ile dokładnie? Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że Kijów ma otrzymał łącznie 42 samoloty. Będą to F-16AM/BM Fighting Falcon. Warto tutaj podkreślić, że jak informuje Zełenski, liczba 42 maszyn ma być dopiero początkiem dostaw. W przyszłości Ukraina spodziewa się, że wolumen wsparcia znacząco wzrośnie.
Co dokładnie otrzyma Ukraina? Zadeklarowane przez władze Holandii i Danii samoloty to F-16AM/BM Fighting Falcon, czyli F-16 w jednej z najstarszych obecnie używanych konfiguracji. Mówimy więc o samolotach, które mają za sobą długie dekady służby, a których przekazanie jest dzisiaj możliwe m.in. dlatego, że są one obecnie wycofywane i zastępowane przez samoloty F-35 Lightning II. Dlatego też władze wymienionych krajów mogą sobie pozwolić na taki krok, gdyż nie będzie to znaczący ubytek w zdolnościach ich lotnictwa.
Holenderskie i Duńskie F-16AM/BM Fighting Falcon to samoloty zamówione i wyprodukowane w latach 80. ubiegłego wieku, które w latach 90. były wprawdzie modernizowane, ale nie zmienia to jednak faktu, że są to maszyny mocno odbiegające zdolnościami w porównaniu do bardzie zaawansowanych konstrukcji, czy nowszych wersji F-16. Największym ich minusem, na który zwraca uwagę wielu ekspertów, jest słaby radar.
Z tego powodu przekazanie F-16 na Ukrainę jawi się bardziej jako ewolucja, niż rewolucja na froncie. Ewolucja, którą od początku konfliktu obserwowaliśmy we wszystkich rodzajach sił zbrojnych Ukrainy, gdzie sprzęt poradziecko-rosyjski wypierany był przez różne konstrukcje zachodnie. Siły Powietrzne pod tym względem były właściwie ostatnim bastionem.