MESKO odbuduje amunicyjny potencjał i pomoże Ukrainie

Specjaliści skarżyskiej grupy amunicyjnej MESKO oraz ukraińskiej firmy ARTeM rozpoczęli realizację kwietniowej umowy z Kijowem o uruchomieniu produkcji amunicji czołgowej 125 mm potrzebnej pancerniakom zmagającym się nad Dnieprem z tankami Putina.

Publikacja: 24.05.2023 13:58

Ukraiński czołg

Ukraiński czołg

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

Jak poinformowały służby prasowe skarżyskiej fabryki inżynierowie zapoznali się z technologami wytwarzania amunicji kal. 125 mm stosowanymi przez obydwie spółki, a także przedstawili swoje doświadczenia w tym zakresie. Omówili również aspekty transferu technologii i łańcuchów kooperacji przy produkcji amunicji czołgowej przeznaczonej dla ukraińskiej armii.

- Stawiamy kolejny ważny krok na drodze współpracy z naszymi ukraińskimi partnerami. W tym przypadku MESKO występuje w nieczęsto spotykanej w kraju roli dostawcy technologii, krytycznych komponentów i asysty technicznej. Z drugiej strony jest to oczywiście kontrakt biznesowy przynoszący spółce wymierne korzyści – ocenia Przemysław Kowalczuk wiceprezes ds. rozwoju MESKO S.A.

MESKO współpracowało już z firmami zbrojeniowymi z Ukrainy. Spółka m.in. przekazywała ukraińskim kontrahentom amunicję małokalibrową oraz ładunki do rakiet. Na wyposażeniu Sił Zbrojnych Ukrainy od samego początku agresji Kremla na naszego wschodniego sąsiada są przenośne systemy rakietowe Piorun, których skuteczność została wielokrotnie potwierdzona nad Dnieprem w warunkach bojowych - informuje skarżyska firma.

Amunicyjna rezerwa

Warto przypomnieć, że świętokrzyska spółka amunicyjna dziś w składzie Polskiej Grupy Zbrojeniowej jest jednym z filarów realizacji wieloletniego programu rządowego „Narodowa Rezerwa Amunicyjna". Jego celem jest szybkie zapewnienie armii zwiększonych dostaw wielkokalibrowej amunicji artyleryjskiej. Niejawnymi planami rozbudowy fabryk środków bojowych zarządza niedawno powołany rządowy komitet sterujący. Na jego czele stoi premier Mateusz Morawiecki.

Program "Narodowa Rezerwa Amunicyjna" to otoczone ścisłą dyskrecją przedsięwzięcie łączące kwestie przemysłowe i bezpieczeństwa narodowego.

- Jego celem jest rozbudowa i dywersyfikacja narodowej bazy produkcyjnej amunicji wielokalibrowej oraz uzupełnienie jej rezerw, adekwatnie do zwiększonych potrzeb, związanych z rozbudową potencjału Sił Zbrojnych RP – stwierdza oficjalny komunikat.

Inwestorzy pod lupą

W składzie komitet sterującego oprócz premiera są także minister obrony narodowej, jako wiceprzewodniczący, a także m.in. szefowie resortów aktywów państwowych, rozwoju i technologii, finansów, Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, prezesi Polskiego Funduszu Rozwoju, Banku Gospodarstwa Krajowego, Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Agencji Uzbrojenia i Agencji Rozwoju Przemysłu.

Komitet już przyjął plan działań na rzecz realizacji programu, o klauzuli niejawne – zakomunikowały kilka tygodni temu służby prasowe rządu.

Nieco więcej o planach rozbudowy potencjału amunicyjnego naszej zbrojeniówki premier Morawiecki mówił jeszcze w marcu tego roku przed sformalizowaniem programu Narodowej Rezerwy Amunicyjnej. Szef polskiego rządu zapowiadał wówczas, że rodzima zbrojeniówka uruchomi dodatkowe linie produkcji amunicji, przede wszystkim artyleryjskiej a inwestycje w zwiększenie produkcji środków bojowych dofinansuje UE. Do planu amunicyjnego przyspieszenia RP miałyby też dołączyć nowe, ekspresowo budowane fabryki zagranicznych i prywatnych inwestorów - co zakłada przyjęty w kwietniu Narodowy Program Amunicyjny.

Uchwała Rady Ministrów w sprawie NPA przewiduje przeznaczenie na inwestycje amunicyjne ok. 2 mld złotych publicznych pieniędzy. W tworzenie biznesowego planu rozwoju kluczowego sektora polskiej zbrojeniówki zaangażowany jest Polski Fundusz Rozwoju. Zdaniem premiera nowe, także prywatne przedsiębiorstwa i firmy wyspecjalizowanych zagranicznych inwestorów będą lokowane w różnych regionach kraju, aby uniknąć ryzyka koncentracji produkcji środków bojowych. Taka decyzja wynika m.in. z ukraińskich doświadczeń.

- Wszyscy nowi inwestorzy, którzy zechcą podjąć się produkcji amunicji w Polsce, zostaną zgodnie z procedurami przyjętymi w obronnym biznesie odpowiednio sprawdzeni i zweryfikowani - zapowiedział prezes Rady Ministrów.

Jak poinformowały służby prasowe skarżyskiej fabryki inżynierowie zapoznali się z technologami wytwarzania amunicji kal. 125 mm stosowanymi przez obydwie spółki, a także przedstawili swoje doświadczenia w tym zakresie. Omówili również aspekty transferu technologii i łańcuchów kooperacji przy produkcji amunicji czołgowej przeznaczonej dla ukraińskiej armii.

- Stawiamy kolejny ważny krok na drodze współpracy z naszymi ukraińskimi partnerami. W tym przypadku MESKO występuje w nieczęsto spotykanej w kraju roli dostawcy technologii, krytycznych komponentów i asysty technicznej. Z drugiej strony jest to oczywiście kontrakt biznesowy przynoszący spółce wymierne korzyści – ocenia Przemysław Kowalczuk wiceprezes ds. rozwoju MESKO S.A.

Pozostało 80% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego