Mimo, że mielecki zakład dostarcza na razie podzespoły do najnowszej wersji wielozadaniowych myśliwców F16 Block 70/72 to analitycy twierdzą, że dla zatrudniających 1500 fachowców PZL to przełom i wstęp do znacznie ambitniejszych zadań.
- Terminowe ukończenie pierwszych struktur F-16 to bardzo ważny moment dla PZL Mielec i naszych pracowników. Oznacza powrót zakładu do produkcji wojskowych samolotów odrzutowych i początek udziału w produkcji F-16 – twierdzi Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec. Dyrektor naczelny podkarpackich PZL spodziewa się rosnącego zaangażowania firmowych specjalistów w rozwój samolotowego, militarnego biznesu.