- Potrzebujemy dla rosnącej liczebnie armii więcej karabinów które dobrze sprawdziły się w boju – stwierdził wicepremier i szef MON.
Mariusz Błaszczak informował w poniedziałek, że transakcję poprzedziły negocjacje kolejnych dostaw broni strzeleckiej z Fabryką Broni Radom. Minister zatwierdził aneks do umowy z 2020 roku opiewający na dodatkowe 70 tys. sztuk karabinków automatycznych MSBS kal. 5,56 w wersji A 2 za 826 mln zł. Wicepremier chwalił broń z „Łucznika", odwołując się do opinii płynących zza naszej wschodniej granicy. Wiosną, w krytycznej fazie inwazji militarnej Moskwy w Ukrainie do prasy przeciekła wiadomość, że modułowe polskie karabinki z Radomia dają ognia, po słusznej stronie, nad Dnieprem. Obrońcy Ukrainy, do których wiosną dotarło 10 tys. modułowych karabinków kal.5,56 polskiej konstrukcji docenili najnowsze radomskie automaty. - Niezawodne, ergonomiczne, intuicyjne – to najczęściej powtarzane określenia – twierdzą managerowie z „Łucznika".
Inwestycje w Łuczniku
FBR, dziś w składzie Polskiej Grupy Zbrojeniowej informowała niedawno, że pracuje na pełnych obrotach i w ostatnich latach dostarczyła armii, przede Wojskom Obrony Terytorialnej ale też straży granicznej i innym formacjom mundurowym ponad 60 tys. grotów w sukcesywnie rozwijanych i doskonalonych wersjach.
- Aby w pełni zrealizować już zawarte kontrakty tylko na karabiny systemu MSBS Grot trzeba zwiększyć ich produkcję w FBR co najmniej dwukrotnie. Przygotowujemy się do tego. Szykujemy niezbędne inwestycje wzmacniające infrastrukturę i potencjał fabryki - mówił nam podczas ostatnich targów zbrojeniowych MSPO w Kielcach Wojciech Arndt prezes „Łucznika".