Powyższe informacje potwierdził były sekretarz obrony Republiki Filipin Delfin Lorenzana, który stwierdził, że decyzję zatwierdził prezydent Rodrigo Duterte pod koniec swojego urzędowania (zmiana na stanowisku prezydenta nastąpiła 30 czerwca). Zgodnie z informacjami, które przekazał mediom Lorenzana, głównym powodem zerwania kontraktu była presja i obawy sankcji, które na Filipiny mogły nałożyć Stany Zjednoczone, a wynikające z Ustawy o przeciwdziałaniu przeciwnikom Ameryki poprzez sankcje (Countering America's Adversaries Through Sanctions Act, CAATSA). Ze względu na zerwanie współpracy z Rosją, władze w Manili stoją na stanowisku, że obecnie administracja Stanów Zjednoczonych wyjdzie z inicjatywą zadośćuczynienia.