Maskpol, największy w kraju producent wojskowych mundurów, sprzętu ochrony balistycznej i chemicznej zamknął zeszły rok rekordowymi przychodami na poziomie 300 mln zł.
Szefowie firmy z podczęstochowskich Konieczek zapewniają, że Przedsiębiorstwo Sprzętu Ochronnego, pozostające w składzie Polskiej Grupy Zbrojeniowej, wciąż zarabia przede wszystkim na wyposażaniu armii i dostarczaniu zagranicznym rządowym kontrahentom wojskowego sprzętu koncesjonowanego. Dopiero ostatnie dwa lata trwa ekspansja Maskpolu na cywilnym rynku.
Osłony balistyczne dla Kijowa
W szeregach Ukraińskiej Gwardii Narodowej kompozytowe hełmy WZ 2005 i kamizelki kuloodporne z ceramiczno — aramidową dodatkową osłoną balistyczną, w 2014 r. szybko zdobyły markę. Skutecznie chroniły żołnierzy nawet przed przeciwpancernym pociskiem 7 62 mm wystrzelonym z broni snajperskiej.
- Na stoiskach Maskpolu podczas targów zbrojeniowych Arms & Security w Kijowie, w późniejszych latach zdarzały się wizyty ukraińskich wojskowych i weteranów kampanii w Donbasie. Niektórzy zwierzali się, że ocaleli dzięki hełmom i kamizelkom z Polski - wspomina Rafał Noga kierownik działu promocji i marketingu PSO.
Ukraińcy nigdy nie kupowali polskich osłon balistycznych w ciemno, sprzęt poddawano najpierw surowym testom. W gorącym na wschodzie Ukrainy 2014 r. PSO Maskpol dostarczył ukraińskim gwardzistom 14 tys. hełmów i 3 tys. kamizelek kuloodpornych. Teraz w stałej dostawie dla Kijowa są dostawy komponentów do produkowanych nad Dnieprem na polskiej licencji masek przeciwgazowych MT 213/2.