Według dostępnych informacji każdy z zestawów ma obejmować cztery statki powietrzne. Dodatkowo umowa ma obejmować dostawę trzech naziemnych stacji kontrolnych, pakietu uzbrojenia i wsparcia szkolno-logistycznego. Kontrakt ma zawierać opcję rozszerzającą zamówienie o trzeci zestaw. Sprzęt ma wzmocnić potencjał lotnictwa wojsk lądowych Sił Zbrojnych Iraku, które obecnie eksploatują chińskie aparaty CASC CH-4B. Według dostępnych informacji Chiny dostarczyły Irakijczykom 20 takich bezzałogowców w 2015 r. i są one intensywnie wykorzystywane w walkach w północno-zachodniej części kraju. Przynajmniej połowa została utracona, a pozostałe są sukcesywnie wycofywane ze względu na problemy z dostępności części zamiennych.

Zakup Bayraktarów TB2 może być początkiem szerszej współpracy z tureckim przemysłem obronnym. Rząd Iraku jest bowiem zainteresowany również zamówieniem śmigłowców bojowych TAI T129B ATAK. Mowa jest o przynajmniej 12 wiropłatów, jednak kluczem do sukcesu będzie uzyskanie zgody na reeksport amerykańskich komponentów. Biorąc pod uwagę fakt, że rynkiem irackim zainteresowani są także amerykańscy producenci maszyn tej klasy, nie można wykluczyć pojawienia się nieokreślonych problemów (co miało miejsce przez wiele miesięcy w przypadku realizacji kontraktu na Filipinach, a także całkowitym wstrzymaniu procedury podpisania umowy z Pakistanem).