Mesko w kłopotach. Narasta konflikt w fabryce amunicji

Nadal nie udało się wyciszyć konfliktu w Mesko, największym w kraju centrum produkcji amunicji i pocisków rakietowych.

Publikacja: 31.01.2021 23:00

Operatorzy przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Fot./Dowództwo Operacyjne Rodzaj

Operatorzy przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Fot./Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Foto: Operatorzy przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Fot./Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Zdaniem związkowców przedmiotem sporu jest dotychczasowa, fatalna polityka kadrowa, mnożenie posad „dla swoich” w administracji i na stanowiskach kierowniczych oraz kiepskie zarządzanie zakładem. Spółka zatrudnia 2,2 tys. pracowników i jest największym pracodawcą w Skarżysku.

Na początku stycznie napięcie wzrosło na tyle, że w referendum ok. 80 proc składu załogi (prawie 1500 osób) odpowiedziało pozytywnie na pytanie: „Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjnej w obronie Zakładu i poszanowania praw pracowniczych?”.

W ocenie zarządu akcja protestacyjna jest bezpodstawna. Stwierdza, że Mesko nie pozostaje w sporze zbiorowym z żadną organizacją związkową działającą w zakładzie.

Kosztowne roszady w Mesko

– Do strajku na razie nie doszło, ale ludzi wkurzyło oderwane od potrzeb firmy obsadzanie kolejnych administracyjnych stołków przez władze Mesko. To w okresie, gdy z powodu zakończenia kadencji rozpisano konkurs na prezesa i inne ważne stanowiska w zarządzie – mówi szef związkowców Stanisław Głowacki. Przewodniczący zakładowej „Solidarności” oddaje, że strona związkowa już od miesięcy zwraca kierownictwu Mesko uwagę na przerosty w administracji. Podkreśla także dziwne nominacje, które zupełnie nie służą poprawie zarządzania i rozwojowi firmy, a pogłębiają tylko podziały w załodze.

Według związkowców na stanowiskach dyrektorskich, wicedyrektorskich i doradczych w Mesko jest ok. 100 osób. Głowacki twierdzi, że ta sytuacja powoduje chaos organizacyjny, mieszanie się kompetencji, a także negatywnie wpływa na finanse spółki. Nowo zatrudniani „kierownicy” dostają sowite gaże przewyższające zarobki pracowników, którzy budują potencjał Mesko od wielu lat .

Niepokoje w wielkiej, amunicyjnej fabryce martwią włodarzy Skarżyska. To co się dzieje za bramą największego lokalnego pracodawcy siłą rzeczy ma wpływ na rodziny pracowników i wszystkich mieszkańców miasta. To dlatego ratusz poprosił w ostatnich dniach o pomoc w zażegnaniu konfliktu ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, nadzorującego państwową zbrojeniówkę. W wyciszanie sporu włączyli się także szefowie Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jak wynika z oświadczenia PGZ Rada Nadzorcza Mesko poproszona została przez zwierzchników o wyjaśnienia zwłaszcza niejasnych kwestii kadrowych.

Liczą dyrektorskie stołki

Zarząd spółki zdecydowanie zaprzecza zarzutom związkowców. Twierdzi, że nie ma mowy o prawie 100 posadach kierowniczych. W firmie na stanowiskach dyrektorskich zatrudnione są jedynie 32 osoby.

Jacek Jóźwiak, pełnomocnik zarządu ds. audytu i kontroli wewnętrznej Mesko, w wypowiedzi dla PAP wylicza, że „na stanowisku dyrektora zatrudnionych jest 17 pracowników. Na stanowisku zastępcy dyrektora 11 pracowników. Jest też 4 doradców zarządu. To w sumie 32 pracowników”. Ponadto w Mesko zatrudnionych jest 12 pracowników na stanowiskach pełnomocników zarządu.

Jóźwiak zasugerował, że podłożem działań przewodniczącego „Solidarności” jest zwolnienie z pracy jego brata.

– Brat przewodniczącego pracował na stanowisku dyrektora zakładu utrzymania ruchu i inwestycji. W toku prowadzonej kontroli ujawniliśmy dużo nieprawidłowości polegających na niedopełnieniu obowiązków i nadużyciu pełnomocnictw, które posiadał i zawyżaniu kosztów przedsięwzięć – ujawnił Jówiak.

Pełnomocnik zarządu ds. audytu zaznaczył, że wyniki kontroli dały podstawy do zwolnienia dyscyplinarnego, co stało się w grudniu ubiegłego roku. Ponadto zarząd złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości przestępstwa.

– Wyciągnięcie akurat w tym momencie sprawy mojego brata  to nie przypadek tylko próba odwrócenia uwagi od ważnych problemów firmy i szkodzących jej błędów w zarządzaniu, na które zwracaliśmy uwagę od wielu miesięcy, na długo przed tym zwolnieniem – mówi Stanisław Głowacki.

Mesko: matecznik gromów i piorunów

Zbrojeniowe tradycje w Skarżysku Kamiennej związane są powstaniem przed wojną Centralnego Okręgu Przemysłowego i uruchomieniem Państwowej Fabryki Amunicji. Obecnie Mesko, wchodzące w skład PGZ, to potentat nie tylko w dziedzinie produkcji amunicji mało i średniokalibrowej, ale także rakiet i kompletnych zestawów rakietowych takich jak GROM czy Piorun, stanowiących precyzyjny oręż przeciwlotniczy polskiej armii.

Spółka w ramach sojuszniczej kooperacji zarabia też na produkcji komponentów dla kilku dużych koncernów zbrojeniowych o światowym zasięgu.

Zdaniem związkowców przedmiotem sporu jest dotychczasowa, fatalna polityka kadrowa, mnożenie posad „dla swoich” w administracji i na stanowiskach kierowniczych oraz kiepskie zarządzanie zakładem. Spółka zatrudnia 2,2 tys. pracowników i jest największym pracodawcą w Skarżysku.

Na początku stycznie napięcie wzrosło na tyle, że w referendum ok. 80 proc składu załogi (prawie 1500 osób) odpowiedziało pozytywnie na pytanie: „Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjnej w obronie Zakładu i poszanowania praw pracowniczych?”.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?