Gen. Leon Komornicki: Obrona powietrzna bez fundamentów i dachu na głową

Doświadczenie wojenne w zakresie uderzeń rakietowych i innych środków napadu powietrznego (samolotów, śmigłowców i bezpilotowych środków walki) pokazuje, że przeprowadzenie ich z zaskoczenia na początku konfliktu zbrojnego, w tym także zdobycie przez agresora panowania w powietrzu, to praktycznie nieunikniona prawidłowość w obronie państwa.

Publikacja: 28.10.2020 16:14

Odpalenie pocisku kierowanego AIM-120 AMRAAM z wyrzutni systemu NASAMS. Fot./Kongsberg.

Odpalenie pocisku kierowanego AIM-120 AMRAAM z wyrzutni systemu NASAMS. Fot./Kongsberg.

Foto: Odpalenie pocisku kierowanego AIM-120 AMRAAM z wyrzutni systemu NASAMS. Fot./Kongsberg.

Jej świadomość w świetle strategii Bezpieczeństwa Narodowego 2020, powinna być podstawą realności rozważań, kalkulacji i działań w zakresie budowy powszechnej obrony państwa o walorach odstraszających i przeciwzaskoczeniowych, pozwalających tworzyć przewagę w systemie obronnym RP, tak by zagwarantować jej i siłom zbrojnym należytą odporność na tego typu zagrożenia militarne z powietrza.

Przewaga lub panowanie agresora w powietrzu spowoduje istotne ograniczenia, a nawet całkowite uniemożliwienie operacyjnego rozwinięcia Sił Zbrojnych RP, manewru wojskami operacyjnymi i środkami walki w operacji obronnej, a także wykonywanie regularnych zwrotów zaczepnych.

Uderzenia z powietrza głównie lotnicze, śmigłowców i bezpilotowych środków napadu powietrznego na wojska operacyjne, jak też pokazuje konflikt zbrojny w Górskim Karabachu i pozbawienie osłony powietrznej w marszu lub podczas zwrotu zaczepnego, grożą ich zniszczeniem. Tym samym, by zapewnić odporność państwa  i jego sił zbrojnych na te rodzaje zagrożeń z powietrza, niezbędną koniecznością jest zbudowanie w ramach powszechnej obrony, systemu obrony przed środkami napadu powietrznego składających się z następujących elementów:

  • powszechnej obrony przeciwlotniczej obejmującej szereg różnorodnych przedsięwzięć z zakresu maskowania i pozorowania taktycznego i operacyjnego oraz rozbudowy inżynieryjnej itp., dotyczących wojska i społeczeństwa (w ramach obrony cywilnej kraju);
  • poczynionego w czasie pokoju rozśrodkowania (rozproszenia) sił i środków obrony państwa oraz ich skrytego sposobu manewru w czasie kryzysu i w trakcie konfliktu zbrojnego;
  • obrony powietrznej (rakietowej, lotniczej, artylerii przeciwlotniczej, systemów obrony przeciwbezpilotowej, śmigłowców bojowych) i koncentracji wysiłków na obronie systemów kierowania obroną państwa i dowodzenia siłami zbrojnymi, infrastruktury krytycznej oraz na obronie (osłonie) wybranych rejonów i zgrupowań wojsk operacyjnych.

Obecny stan obrony państwa i społeczeństwa przed środkami napadu powietrznego jest jednym z najsłabszych jej elementów, który powoduje, że obrona ta dzisiaj jest pozbawiona „fundamentów” i przysłowiowego „dachu nad głową”.

Ten stan wynika nie tylko z braku przygotowania psychologicznego i obronnego społeczeństwa oraz z braku odpowiednich ukryć dla ludności cywilnej, które to wartości stanowią fundament systemu obronnego państwa, ale jest to także pochodną nieprzystających do współczesnych środków napadu rakietowego i lotniczego, będących na wyposażeniu Wojska Polskiego przeciwlotniczych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu KUB, OSA, NEWA. Zestawy te eksploatowane są w Wojsku Polskim 50 i więcej lat!

Biorąc pod uwagę powyższe, ale także skalę i wielkość rosnących na współczesnym polu walki zagrożeń z powietrza, w tym szczególnie dla Wojsk Lądowych, które w operacji obronnej państwa odgrywają główną rolę, zachodzi pilna potrzeba uruchomienia jednego z głównych programu modernizacji Sił Zbrojnych pod nazwą „Narew”.

Realizacja programu „Narew” ma zasadnicze znaczenie dla systemu obrony przeciwlotniczej Sił Zbrojnych i tym samym dla ich zdolności i gotowości bojowej w całości, oraz dla zdolności i gotowości bojowej wszystkich systemów walki i rodzajów uzbrojenia będących na uzbrojeniu Wojska Polskiego. Tym samym realizacja tego programu „Narew” jest ważniejsza dla gotowości  i zdolności SZ RP, niż program „Wisła”, którego realizacja została uruchomiona w 2019 roku.

Pomimo, że dialog techniczny do programu „Narew” przeprowadzono w 2015 roku, to do dzisiaj nie zakończono fazy analityczno-koncepcyjnej i tym samym nie zdefiniowano wymagania w stosunku do zestawu rakietowego krótkiego zasięgu. Polska Grupa Zbrojeniowa już wtedy przystępując do dialogu technicznego, oceniła swoje zdolności techniczne oraz ryzyka i wyraziła gotowość do budowy tego zestawu rakietowego.

Elementem dyskusyjnym stał się C2-sieciocentryczny system dowodzenia i kierowania ogniem zestawu. Także w przestrzeni publicznej często pojawiają się nieprawdziwe informacje, jakoby polski przemysł obronny nie jest w stanie zapewnić sieciocentryczności swoim narodowym systemem C2, a jedynie IBCS firmy Northrop Grumman jest to w stanie zagwarantować. Stawia się także niesłusznie pod wątpliwość gotowość integracji i współpracy naszego narodowego C2 z zestawami rakietowymi średniego zasięgu  „Wisła” wyposażonymi w system IBCS.

Kłam tym nieuzasadnionym opiniom zadają wyprodukowane polskiej konstrukcji, nowoczesne systemy dowodzenia i kierowania ogniem rakiet, które zostały wdrożone i funkcjonują w SZ RP oraz w obszarze bezpieczeństwa powietrznego państwa. Tym przykładem jest między innymi otwarty system dowodzenia „Dunaj”, który wspiera realizację zasadniczych funkcji obrony powietrza, zapewnia stałą kontrolę przestrzeni powietrznej (monitoring), a także dowodzenia i kierowania lotnictwem, jednostkami WOPL oraz walki radioelektronicznej.  W szczególności system ten zapewnia zbieranie, przetwarzanie i zobrazowanie informacji o sytuacji powietrznej i jej dystrybucja do wszystkich autoryzowanych odbiorców różnych rodzajów sił zbrojnych, jak również wsparcie naprowadzania lotnictwa myśliwskiego oraz monitorowania misji lotnictwa taktycznego. System ten w latach 2006-2007 był prowadzony przez NATO w projekcie ACCS Alternative Study i został oceniony bardzo wysoko – jako jeden z trzech najlepszych tego typu systemów w Europie! Ponadto w 2019 r. MON zgłosiło go do kolejnego przeglądu NATO Air Command and Control Systems Analisys of Alternatives. Polski system został zakwalifikowany do III etapu, co świadczy o jego dojrzałej architekturze osiągniętej dzięki ciągłej pracy nad doskonaleniem systemu w bliskiej współpracy z użytkownikiem. Innym, bardzo istotnym rozwiązaniem w obronie przeciwlotniczej SZ RP jest SAMOC obiekt SDP-20, który jest stanowiskiem dowodzenia szczebla taktycznego (mieszanego zgrupowania przeciwlotniczych zestawów rakietowych) rozwiniętym na szczeblu brygady rakietowej i przeznaczonym do dowodzenia jednostkami WOPL (Ground Basced Air Defence – GBAD) w obszarach: operacyjnym, logistycznym i zabezpieczenia bojowego ( Force Protection – FP). System PRZELOT-SAMOC obejmuje również stanowiska dowodzenia rozwijane na szczeblu dywizjonu –SDP-ION.

Na uwagę również zasługują i inne systemy dowodzenia, które są wdrożone i eksploatowane w SZ RP, takie jak ŁOWCZA/REGA dla obrony przeciwlotniczej Wojsk Lądowych, a także ŁEBA, TOPAZ, JAŚMIN, SZAFRAN czy też ZENIT.

Eksploatowane systemy dowodzenia w obronie powietrznej kraju współpracują z NATINADS i są przygotowane do wymiany informacji z systemami sojuszniczymi, a system SAMOC do integracji sojuszniczych  środków obrony przeciwlotniczej, czego nie zapewni IBCS, bowiem jest systemem zamkniętym i pomimo posiadanej sieciocentryczności nie współpracuje z systemem wspomagania dowodzenia wojsk operacyjnych, a próby jego rozwijania w zakresie podłączenia nowych  środków uzbrojenia czy też rozpoznania wymagają nowych nakładów i zgody rządu USA.

Architektura organizacyjna IBCS ogranicza także jego zdolność do manewru, co jest nie do pogodzenia z potrzebami naszych wojsk operacyjnych w dynamice prowadzenia działań bojowych w trakcie operacji obronnej.

W związku z powyższym, w interesie bezpieczeństwa państwa; funkcjonalności systemu rakietowego krótkiego zasięgu; obniżenia kosztów programu; wykorzystania i nie zmarnowania dotychczasowego dorobku technologicznego oraz zdolności produkcyjnych i ich rozwoju w polskim przemyśle obronnym, pozyskania zdolności produkcji rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, należy powierzyć Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Ta decyzja byłaby także kluczową dla rozwoju gospodarczego kraju, szczególnie teraz, w sytuacji wywołanej pandemia koronawirusa.

Realizację tego programu zapoczątkować powinno złożenie zapotrzebowania przez Ministerstwo Obrony Narodowej na zakup w PIT-RADWAR, wyników prac badawczo-rozwojowych, którym jest wielofunkcyjny radar kierowania ogniem SAJNA. Natomiast pozyskanie technologii rakietowej zgodnie z wymogami wojska nastąpiłoby w ramach zakupu licencji od kontrahenta zagranicznego.

Polska Grupa Zbrojeniowa jako lider konsorcjum, według nie tylko mojej oceny, jest zdolna do zbudowania przeciwlotniczego zestawu rakietowego krótkiego zasięgu, który będzie posiadać:

  • otwarty sieciocentryczny system dowodzenia C2, zapewniający współpracę z systemem IBCS zestawów rakietowych średniego zasięgu „Wisła”, tak by i im też zapewnić bezpieczeństwo przeciwlotnicze krótkiego zasięgu. Wyposażenie tego systemu nie będzie tak jak w przypadku IBCS demaskować położenia wojsk.
  • zestawy rakietowe, które zgodnie z wymogami wojsk operacyjnych, będą zdolne wykonać we właściwym czasie manewr w trakcie działań bojowych. Będą także posiadały wyrzutnie pionowego startu, uzbrojone w rakiety inercyjnie naprowadzane. Start rakiet będzie zimny, bez pozostawiania śladu termicznego na podłożu. Odpalanie rakiet będzie możliwe z zakrytych stanowisk ogniowych.

Przyjęta struktura zestawu, jest tak pomyślana, że nie spowoduje ona dodatkowych potrzeb w zakresie jej ukompletowania stanem osobowym. Proponowana nowa struktura organizacyjna pododdziałów obsługi zestawów, wpisze się w strukturę organizacyjną aktualnie funkcjonujących dywizjonów przeciwlotniczych.

Analizując zapisy planu modernizacji, gdzie bateria składa się z dwóch zespołów (jednostek) ogniowych, proponuje się by powstały cztery pododdziały – baterie. Przyjęcie tej struktury organizacyjnej spowoduje oszczędności w programie „Narew” 1 mld zł na: wozach dowodzenia i kierowania ogniem oraz na sprzęcie łączności. Spłaszczy ona też strukturę dowodzenia, co także skutkować będzie istotną korzyścią w zakresie obiegu informacji (jeden poziom mniej).

Powierzenie realizacji programu budowy zestawu rakiet przeciwlotniczych Polskiej Grupie Zbrojeniowej, to zagospodarowanie prawie 33 mld zł. Koszt ten uwzględnia dostawę sprzętu, rakiet z polskim systemem C2 oraz koszt pozyskania technologii rakietowej (wraz z zakupem licencji) i koszt prac projektowych.

Szacuje się, że koszty cyklu życia zestawu wyniosą około 65 mld zł, a obejmują one koszty  remontu, napraw, modernizacji, aktualizacji i modernizacji oprogramowania. Prawie wszystkie te wydatki w tej sytuacji lokowane będą w kraju, a konsorcjum produkcyjne będzie realizować prace związane z zabezpieczeniem eksploatacji zestawów. Natomiast wyposażenie tego zestawu w IBCS spowoduje zwiększenie kosztów produkcji zestawu o ponad jedną trzecią i wypływ pieniędzy za granicę.

Analizy kosztów pozyskania zestawu rakietowego krótkiego zasięgu i jego eksploatacji, przyjmując powyższe warunki przy produkcji w kraju, wskazują jednoznacznie, że do budżetu państwa nastąpi zwrot 50 proc. nakładów finansowych na zakup tego systemu rakietowego. Natomiast przy zakupie całego systemu za granicą można oczekiwać zwrotu w postaci podatku VAT, jeżeli cło będzie zerowe.

Niezależnie od korzyści finansowych dla budżetu państwa, realizacja programu „Narew” przez Polską Grupę Zbrojeniową pozwoli pozyskać technologie w zakresie: produkcji rakiet; systemu sieciocentrycznego C2 i sensorów nowoczesnego zestawu rakiet przeciwlotniczych kompatybilnych z systemami NATO; nowoczesne zaplecze konstrukcyjno-serwisowe zdolne do przyszłej modernizacji i rozbudowy zestawu obrony przeciwlotniczej; zapewnienie suwerenności państwa polskiego nad wyprodukowanym w Polsce zestawem rakietowym; utrzymanie i rozwój zaplecza edukacyjnego i naukowego w zakresie obrony przeciwlotniczej; zwiększenie zatrudnienia w polskim przemyśle obronnym we współpracujących z nimi zakładach; pobudzanie aktywności gospodarczej w obszarach bezrobocia i dotkniętych pandemią (miejsca lokalizacji większości zakładów zbrojeniowych); znaczący wzrost możliwości eksportowych i stworzenia wspólnego programu nowoczesnej obrony przeciwlotniczej z państwami sąsiednimi i uzyskania efektu skali i tym samym obniżenie kosztów realizacji programu.

Ryzyko realizacji tego zestawu przez Polską Grupę Zbrojeniową i wdrożenie go w SZ RP jest zminimalizowane ze względu na dobór partnera zagranicznego, który posiada wiedzę i doświadczenie dotyczące jego integracji. W ocenie stanu gotowości do realizacji programu najistotniejszy jest czas. Wielokrotnie już tak było, że zwlekano z podjęciem decyzji, a następnie oczekiwano natychmiastowej dostawy gotowego produktu dla wojska.

Konsorcjum ocenia, że na osiągniecie pełnej gotowości do produkcji polskiego wyrobu spełniającego wszystkie wymagania, potrzeba 6 lat. Dla przypomnienia, we wrześniu 2016 roku Amerykańska Agencja Współpracy Obronnej poinformowała Kongres o zamiarze sprzedaży stronie polskiej systemu IBCS/PATRIOT. Umowę podpisano 28 marca 2018 roku, a wstępna gotowość systemu powinna być osiągnięta w 2024 roku. Terminy te nie wzbudzają u nikogo zastrzeżeń, a przecież zestaw ten jest już dawno w produkcji. Opracowanie przez polski przemysł obronny zestawu przez 6 lat w ocenie wielu jest za długie, a przecież jest to w naszym przypadku wdrożenie nowej technologii na gruncie polskiego przemysłu obronnego i zwiększenie jego potencjału, który tym samym umożliwi w przyszłości budować kolejne zestawy rakietowe, i nie tylko krótkiego zasięgu. Żeby tak się stało, potrzebne są dzisiaj decyzje polityczne, które wychodziłyby naprzeciw tym wszystkim naszym możliwościom, potrzebom i perspektywom, leżącym w strategicznym interesie bezpieczeństwa państwa, jego Sił Zbrojnych oraz ich technicznej modernizacji, a także w interesie polskiego przemysłu obronnego, polskiej gospodarki i społeczeństwa.

Należy wyrazić nadzieję, że zwycięży racjonalne myślenie podyktowane racją stanu RP,  i że decydenci nie zaprzepaszczą tej strategicznej szansy, która nie powtórzy się w ciągu najbliższych 30-40 lat. A słowa szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha: „program obrony powietrznej krótkiego zasięgu game changerem technologicznego przeskoku zdolności produkcyjnych naszego przemysłu” okażą się prorocze.

Gen. dyw. w st. spocz.  Leon Komornicki – przewodniczący Komitetu Przemysłowego SEA, członek Rady Fundacji Instytutu Bezpieczeństwa i Strategii

Jej świadomość w świetle strategii Bezpieczeństwa Narodowego 2020, powinna być podstawą realności rozważań, kalkulacji i działań w zakresie budowy powszechnej obrony państwa o walorach odstraszających i przeciwzaskoczeniowych, pozwalających tworzyć przewagę w systemie obronnym RP, tak by zagwarantować jej i siłom zbrojnym należytą odporność na tego typu zagrożenia militarne z powietrza.

Przewaga lub panowanie agresora w powietrzu spowoduje istotne ograniczenia, a nawet całkowite uniemożliwienie operacyjnego rozwinięcia Sił Zbrojnych RP, manewru wojskami operacyjnymi i środkami walki w operacji obronnej, a także wykonywanie regularnych zwrotów zaczepnych.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
SSC/GBS Leadership Program 2023
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Modernizacja Sił Zbrojnych
Pierwsze koreańskie lekkie myśliwce z szachownicami