Feniksy sprowadzą na wroga ognistą nawałę

Wojsko zamówiło w skarżyskim Mesko 820 rakiet Feniks o zwiększonej donośności dla współczesnych „katiusz”. Mowa o m.in. 75 dostarczonych już armii wieloprowadnicowych wyrzutni „Langusta”.

Publikacja: 19.09.2019 13:10

Wyrzutnia Langusta. Fot./materiały prasowe

Wyrzutnia Langusta. Fot./materiały prasowe

Foto: Wyrzutnia Langusta. Fot./materiały prasowe

Za niekierowane pociski z głowicami odłamkowo-burzącymi o zasięgu ponad 40 kilometrów MON zapłaci ok. 25 mln zł. Salwa feniksów, odpalona z 40 lufowych wyrzutni Langusta, zamienia atakowany teren w morze ognia.

Cyfrowe kierowanie ogniem

Najnowsze, spolonizowane w Hucie Stalowa Wola wersje wyrzutni, to rozwinięcie poradzieckich zestawów BM-21 Grad i czeskich RM-70. Standardowa rakietowa amunicja do zestawów ma zasięg ok. 20 km. W odróżnieniu od wymyślonych jeszcze w latach 60. rosyjskich gradów, ładowanie langusty zostało zautomatyzowane. Odpalenie ognistej salwy trwa niespełna pół minuty.

Czytaj także: HIMARSy dla Polski zamówione

Przy unowocześnianiu systemu Langusta z inżynierami z HSW współpracują także inne polskie firmy. Jelcz skonstruował ciężki samochód z terenowym podwoziem 6×6 z opancerzoną według standardów NATO kabiną. Gdyński Radmor, Grupa WB, daje radiostacje. Za systemy łączności wewnętrznej Fonet  i kierowania ogniem Topaz odpowiada WB Electronics. Modernizowane wyrzutnie zostaną docelowo  zintegrowane, cyfrowe systemy kierowania ogniem Topaz.

""

Fot./materiały prasowe

Foto: radar.rp.pl

— Sterowane komputerowo urządzenie analizuje siłę wiatru, temperaturę, ciśnienie, dane radarowe i z rozpoznania powietrznego. Wszystko co niezbędne do oddania precyzyjnego strzału — tłumaczy Piotr Wojciechowski, prezes Grupy WB.

Przedłużone testy

Prace nad pociskiem o zwiększonej donośności Feniks trwały w zbrojeniówce kilkanaście lat.  Amunicja o kalibrze 122 mm rodziła się najpierw w Fabryce Produkcji Specjalnej w Bolechowie. Dzięki współpracy z francuskimi specjalistami od silników rakietowych z firmy CELERG (dziś Roxel) udało się zbudować rakiety które sięgają celu oddalonego o 42 kilometry.

Czytaj także: Rekordowe przychody HSW dzięki ogromnym zamówieniom

W ostatnich latach, gdy pojawiły się problemy techniczne, decyzje w sprawie ostatecznej certyfikacji i zamówienia feniksów wstrzymywano. Jak nieoficjalnie dowiedział się Radar, wielkim problemem było już samo przeprowadzenie testów dalekosiężnych pocisków. W Polsce nie ma dostatecznie obszernych poligonowych terenów, aby bezpiecznie próbować rakiety o zasięgu kilkudziesięciu kilometrów. Dziś, jak zapewniono w czwartek podczas podpisania umowy w skarżyskim Mesko, pociski feniks  „spełniają już wszystkie wymagania Sił Zbrojnych RP w zakresie bezpieczeństwa, wytrzymałości, funkcjonowania i skupienia”.

„Katiusze” Żelaznej Dywizji

Na razie feniksy będą wyposażane w głowice odłamkowo–burzące, ale armia rozważa udoskonalenie broni. Na liście ulepszeń jest m.in. wprowadzenie zapalników zbliżeniowych, czy systemów  korygowania loty pocisków. Mowa także o głowicach kumulacyjno-odłamkowych o zdolnościach przeciwpancernych. Kilkudziesięciokilogramowy i blisko trzymetrowy Feniks mógłby też służyć do miotania ładunków przeznaczonych do minowania narzutowego.

""

Fot./materiały prasowe

Foto: radar.rp.pl

– Technika rakietowa jest jednym z segmentów, które są bardzo ważne dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Chcemy rozwijać te kompetencje, alokując znaczącą część projektów właśnie w Mesko. Jednym z naszych najważniejszych, strategicznych projektów rozwojowych jest inwestycja w zakłady w Skarżysku-Kamiennej i Pionkach w celu stworzenia centrum produkcji amunicji mało-, średnio- i wielkokalibrowej oraz prochów wielobazowych – zapowiedział w Skarżysku Witold Słowik, prezes PGZ.

Czytaj także: Ośmiu chętnych na rakiety kalibru 122 mm

Na początku tego roku, w odpowiedzi na interpelacje poselskie, MON zapowiadało, że uzbrojone w feniksy wyrzutnie rakietowych pocisków kal. 122,4 mm, wyposażane w unowocześnione systemy kierowania ogniem trafiłyby m.in. do nowoutworzonej 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. Tadusza Buka czyli tzw Żelaznej Dywizji.

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego