Postępowanie przez wielu, nie do końca poprawnie, pnazywane jest „małym Mustangiem”. Nazwa powstała przez analogię do, prowadzonego przez Inspektorat Uzbrojenia, programu wyboru następcy Honkerów i UAZ-ów-469, anulowanego po raz trzeci w marcu br. W tym wypadku chodzi jednak o samochody z homologacją cywilną, bez poważniejszej militaryzacji, mające być wykorzystywane w czasie pokoju. Specyfikacja Mustanga mówiła zaś o pojazdach głęboko zmilitaryzowanych, spełniających normy wojskowe, a część zamówienia miała dotyczyć pojazdów opancerzonych.

Jak wynika z upublicznionych informacji, zamawiający planuje przeznaczyć na zakup kwotę 121,2 mln złotych brutto. Ostatecznie w walce o zamówienie na 610 samochodów, które miałyby zostać dostarczone w latach 2019-2022 (485 gwarantowanych i 125 w opcji kontraktowej), przystąpiło trzech oferentów. Demarko (wartość oferty 154,1 mln złotych brutto), Glomex MS Polska wraz z Glomex MS s.r.o. (159,8 mln złotych brutto) i Zeszuta wraz z Auto Podlasie (148,3 mln złotych brutto).

Jak widać, żadna z ofert nie zmieściła się w zakładanym budżecie, jednak nie wiadomo, czy obejmują one jedynie wartość zamówienia gwarantowanego czy też całości. Nieoficjalnie wiadomo, że wszystkie ofert dotyczą dostawy samochodów z nadwoziem typu pick-up.

Według opisu zamówienia, zamawiane samochody powinny charakteryzować się maksymalną dopuszczalną masą całkowitą 3500 kg, możliwością przewozu pięciu osób (w tym kierowcy) wraz z ładunkiem o masie minimum 250 kg. W ostatnich latach w powyższym segmencie kupowano niewielkie partie Volkswagenów Transporterów.