- Kwestia wysłania czołgów na Ukrainę była omawiana, ale ostateczna decyzja w tej sprawie nie została podjęta - stwierdził po spotkaniu Boris Pistorius, minister obrony Niemiec.
W swojej wypowiedzi wskazywał, że przed jej podjęciem „należy rozważyć wszystkie za i przeciw" i równolegle zaprzeczył, że to Berlin jest głównym hamulcowym oraz, że jednostronnie wstrzymuje cały proces. W swojej wypowiedzi wskazywał na sojuszników mówiąc, że zielone światło dla dostaw uzależnione jest od wypracowania szerokiego konsensusu w tej sprawie wśród krajów NATO.
Boris Pistorius zapewnił przy tym, że jeśli tylko uda się wypracować takie porozumienie, to „władze w Berlinie są gotowe do szybkiego działania w tej sprawie".
- Przed podjęciem decyzji musimy rozważyć wszystkie za i przeciw - tłumaczył Pistorius.
Trzeba zauważyć jednak, że Boris Pistorius nie zdradził szczegółów rozmów. Nie odpowiedział, jakie zdaniem Berlina są wspomniane za i przeciw. Nie zdradził także, które z krajów, które brały udział spotkaniu w Ramstein, wyraziły zdecydowaną chęć do przekazania czołgów Leopard 2 dla Ukrainy, a które zajęły stanowisko na nie, co mogłoby zdradzać brak wspomnianego „konsensusu".