Umowa, którą podpisano 15 maja, warta jest 130 mln dol. Porozumienie zakłada opracowanie systemu laserowego o mocy, którą eksperci określają już jako dostatecznie dużą by klasyfikować takie urządzenie jako pełnoprawna broń, a nie jedynie jako kolejną platformę badawczo-rozwojową. Zamawiającym jest US Army Space and Missile Defense Command/Army Forces Strategic Command’s (USASMDC/ARSTRAT), a urządzenie otrzymało nazwę High Energy Laser Tactical Vehicle Demonstrator (HEL TVD).
Dynetics jest głównym wykonawcą programu i odpowiada za integrację i testy podzespołów. Zespół firm, które wezmą udział w budowie urządzenia, jest jednak znacznie większy. Wśród nich znalazł się Lockheed Martin od dawna inwestujący w programy laserowe. Firma dostarczyła US Army laser o mocy 60kW. Firma będzie odpowiedzialna za integrację systemu laserowego, dostawę podsystemów, optymalizację osiągów modułu laserowego, systemów zasilania i chłodzenia oraz interfejsów używanych przez operatorów urządzenia.
Kolejną dużą firmą biorącą udział w programie jest Rolls-Royce LibertyWorks, która zaprojektuje i zintegruje system zarządzania energią oraz chłodzeniem urządzenia tak, by osiągnąć zakładane w wymaganiach poziomy mocy lub by je nawet przekroczyć. W przypadku systemów tego typu kluczowe jest dostarczenie odpowiednio dużej ilości energii elektrycznej jak i schłodzenie całego urządzenia, a wszystko winno mieścić się w bardzo kompaktowej, gdyż przystosowanej do szybkiego transportu, formie. Kluczowe jest tutaj również osiąganie odpowiednich poziomów mocy w krótkim czasie po to, by rozpoczęcie prowadzenia ognia następowało możliwie szybko po osiągnięciu pozycji bojowej.
Dotychczas używany bojowo laser miał moc 30kW i był zainstalowany na okręcie USS Ponce. Poza tym również Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych testuje obecnie systemy laserowe, ale o znacznie mniejszej mocy, bo zaledwie 2 kW i przeznaczone do niszczenia niewielkich aparatów bezzałogowych.
Z kolei US Army ma doświadczenia z systemami laserowymi montowanymi na transporterach opancerzonych Stryker o nieco większej mocy, bo wynoszącej 5 kW, ale już planowane są systemy osiągające nawet 50 kW. System, który dostarczy grupa firm pod przewodnictwem Dynetics będzie zatem najmocniejszym rozwiązaniem, które będzie miało szansę na szybką ścieżkę testów i ewentualne wprowadzenie do linii.