Jak wynika z opublikowanych informacji, potencjalną transakcję, która obejmuje 96 śmigłowców wraz z pakietem logistycznym, szkoleniowym, zapasem części zamiennych oraz zapasem amunicji, wyceniono na maksymalną kwotę 12 mld dol.

Potencjalna transakcja miałaby objąć: 96 śmigłowców Boeing AH-64E Apache wraz 18 zapasowymi silnikami T700-GE-701D oraz 37 stacjami radiolokacyjnych AN/APG-78 FCR plus jedna zapasowa.

Pakiet amunicji obejmuje m.in: 1844 pociski przeciwpancerne Lockheed Martin AGM-114R2 Hellfire, 460 pocisków przeciwpancernych Lockheed Martin AGM-179A JAGM, 7650 modułów APKWS II oraz 608 pocisków przeciwlotniczych RTX AIM-92 Stinger Block I.

Kiedy zobaczymy pierwsze śmigłowce AH-64E Apache latające w polskich barwach? Do tego droga jeszcze daleka. Akceptacja zapytania ofertowego to dopiero pierwszy krok do kontraktu. Zgoda Departamentu Stanu oznacza, że polski wniosek trafi teraz do Kongresu, który ma 30 dni na ewentualne zablokowanie transakcji, czego najlepszym dowodem jest ilość sprzętu wojskowego, który ostatnimi czasy kupiła Warszawa za oceanem.

Kolejnym argumentem, dla amerykanów, za transakcją jest także fakt, że jest to bardzo duży zakup. Jeśli dojdzie do podpisania kontraktu i koniec końców Warszawa zdecyduje się na zakup aż. 96 maszyn to tym samym Polska stanie się, w przyszłości, największym użytkownikiem śmigłowca po Stanach Zjednoczonych.