Superpociski Vulcano sprawdzone nad Dnieprem. Czy trafią do Krabów?

Nieoficjalne informacje, że latem zeszłego roku precyzyjna amunicja artyleryjska o zasięgu 70 km zaprojektowana przez Leonardo i niemiecki Diehl Defence zdobyła bojowy szlif w Ukrainie, otworzyły dyskusję czy superpociski trafią do polskich arsenałów.

Publikacja: 31.03.2023 14:05

Superpociski Vulcano sprawdzone nad Dnieprem. Czy trafią do Krabów?

Foto: materiały prasowe

Jak ustalił Radar w zeszłym roku znaczącą partię amunicji Vulcano obrońcom Ukrainy przekazały władze niemieckie. Nie jest tajemnicą, że broń wysłaną nad Dniepr dostosowano do użycia przede wszystkim w dalekosiężnych armatohaubicach kal 155 mm standardu NATO - Panzerhaubitze 2000 i działach Caesar francuskiej produkcji.

Współtwórca Vulcano włoska grupa Leonardo informuje, że kierowana amunicja została zaprojektowana tak, aby osiągnąć zasięgi 70 km dla Vulcano kal. 155 i 80 km dla okrętowych dział mniejszego kalibru ( 127 mm ).

Precyzję trafienia Vulcano zapewnia mechanizm sterowania lotem pocisku oparty o wbudowany moduł systemu nawigacji satelitarnej GPS a także zastosowanie półaktywnego systemu naprowadzania laserowego w końcowej fazie trajektorii lotu. Duże znaczenie ma też programowalny zapalnik radiowy samego pocisku.

Celność

- Dzięki odbiornikowi nawigacji satelitarnej możliwe jest utrzymanie dokładnego toru lotu pocisku Vulcano we współpracy ze wskazaniami systemu bezwładnościowego. Dodatkowy, laserowy system naprowadzania uruchamia się kilka sekund przed uderzeniem w cel, odbierając światło z podświetlacza generującego kodowaną wiązkę laserową, zgodną z NATO STANAG 3733. Podświetlenie celu może nastąpić ze stanowiska obserwacyjnego sił specjalnych na ziemi a także z bezzałogowego statku powietrznego, a nawet śmigłowca czy samolotu – tłumaczy Marco Lupo prezes Leonardo Poland.

- Taki system, półaktywnego naprowadzania laserowego eliminuje pomyłki lub próby zakłócenia naprowadzania i pozwala na osiągnięcie gwarantowanej dokładności trafienia. System jest wyjątkowo skuteczny zwłaszcza gdy jest stosowany w przypadku eliminowania celów punktowych, takich jak pojazdy w ruchu, np. czołgi, opancerzone wozy bojowe, wyrzutnie rakietowe, itp. – twierdzi Lupo.

materiały prasowe

Wyrafinowany, programowany zapalnik Vulcano 155 GLR ma kilka trybów działania. Pocisk może być detonowany natychmiast przy uderzeniu w przeszkodę lub ze zwłoką, czyli np. po uprzednim pokonaniu pancerza eksploduje wewnątrz celu. Detonację można tezż zaprogramować na określonej wysokości nad celem ( nawet przy kącie ataku 90 st. co znakomicie utrudnia przeciwnikowi jakiekolwiek przeciwdziałanie i obronę).

Siła rażenia

Wielozadaniowa głowica bojowa pocisku Vulcano typu odłamkowo-burzącego wypełniona mało wrażliwym materiałem wybuchowym (Insensitive High-Explosive, IHE) z wkładką prefragmentowaną w postaci wolframowych pierścieni pozwala skutecznie razić odłamkami duże powierzchnie i tzw. cele miękkie: pojazdy nieopancerzonych lub lekko opancerzone, wyrzutnie rakietowe, składy logistyczne, stanowiska dowodzenia czy systemy rozpoznania.

Wszystko to sprawia, że rodzina Vulcano należy dziś do najbardziej celnych rodzajów amunicji artyleryjskiej do zastosowań lądowych i morskich na skalę globalną – zachwala Leonardo. Nic dziwnego, że zainteresowanie systemem Vulcano wyrażają także przedstawiciele formacji artyleryjskich Sił Zbrojnych RP.

Testy, produkcja, logistyka

Leonardo wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom: obiecuje pełną gotowość wpierw do wszechstronnych testów poznawczych systemu Vulcano w Polsce z wykorzystaniem armatohaubic będących na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP ( przede wszystkim Krabów ale też wprowadzanych na uzbrojenie koreańskich haubic K9155 mm Thunder) a potem szerokiej współpracy technologicznej i przemysłowej nad Wisłą.

Prezes Leonardo Poland przypomina, że w 2019 r. zakończono certyfikację amunicji Vulcano w NATO co oznacza ,ze może ona zasilać armatohaubice Caesar, Zuzana, czy PzH2000 używane krajów sojuszniczych.

Podczas zeszłorocznych prób, niemiecka marynarka wojenna pomyślnie zakończyła testy sprawności operacyjnej amunicji j Vulcano kal. 127 mm, wystrzeliwanej przez lekki system artyleryjski Leonardo 127/64, zainstalowany na fregatach klasy F125.

Działania testowe na okrętach obejmowały zautomatyzowany system podawania amunicji, w tym programowanie oraz weryfikację zasięgu i celności w warunkach operacyjnych. , przy jednoczesnym zachowaniu kompatybilności z obecnie stosowanymi w armatohaubicach ładunkami miotającymi oraz standardem JBMoU (Joint Ballistic Memorandum of Understanding). Także w przypadku Vulcano kal. 155 mm zachowane zostały standardy transportu amunicji jak w przypadku klasycznych pocisków niekierowanych tego kalibru, co nie wymaga żadnych zmian w systemie logistycznego wsparcia nawet takich armatohaubic jak Krab i K9, „stanowiących ważny oręż w Siłach Zbrojnych RP." – kusi decydentów w polskim MON Marco Lupo, prezes Leonardo Poland.

Jak ustalił Radar w zeszłym roku znaczącą partię amunicji Vulcano obrońcom Ukrainy przekazały władze niemieckie. Nie jest tajemnicą, że broń wysłaną nad Dniepr dostosowano do użycia przede wszystkim w dalekosiężnych armatohaubicach kal 155 mm standardu NATO - Panzerhaubitze 2000 i działach Caesar francuskiej produkcji.

Współtwórca Vulcano włoska grupa Leonardo informuje, że kierowana amunicja została zaprojektowana tak, aby osiągnąć zasięgi 70 km dla Vulcano kal. 155 i 80 km dla okrętowych dział mniejszego kalibru ( 127 mm ).

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego