W uroczystości wzięli udział m.in. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, szef południowokoreańskiej agencji DAPA Eom Dong-hwan oraz liczni przedstawiciele przemysłu obronnego z Polski i Republiki Korei, a także przedstawiciele Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Prezydent Duda powiedział, że "nikomu nie trzeba mówić, jak ważne jest tempo modernizacji uzbrojenia, gdy stoimy u progu rosyjskiej agresji". Zaznaczył również, że "tylko bohaterstwo żołnierza z nowoczesnym uzbrojeniem jest w stanie zatrzymać rosyjskie ambicje". W związku ze swoją oceną podejmowanych przez MON działań w kierunku modernizacji polskiej armii, prezydent złożył podziękowania wicepremierowi i szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi.
Mariusz Błaszczak powiedział, że, "dobrze wiemy, że w dzisiejszych czasach, kiedy toczy się wojna, kiedy Rosja próbuje odbudować swoje imperium, to właśnie dobrze wyposażone wojsko polskie stanowi najlepszy argument odstraszający agresora". Stwierdził również, że bardzo się cieszy z tego, że pierwsze czołgi K2 i armatohaubice K9 są już na polskiej ziemi. Zapowiedział również kolejne kroki związane z dostawami południowokoreańskiej broni: "czołgi K2 i armatohaubice K9 trafią już za kilka dni do północno - wschodniej części Polski". Ponadto "w przyszłym roku do Polski dotrą m. in. kolejne egzemplarze tego sprzętu oraz wieloprowadnicowe wyrzutnie K239 Chunmu".
W uroczystości wzięli udział polscy i koreańscy oficjele, z prezydentem RP, wicepremierem i szefem MON RP oraz szefem DAPA na czele.
Szef DAPA, Eom Dong-hwan, podkreślił, że "dostawa do Polski czołgów K2 i armatohaubic K9 ma wielkie znaczenie w historii stosunków koreańsko-polskich; to wysoko ceniony sprzęt, który będzie odgrywał znaczącą rolę w polskim systemie obronności".