System Myfly zaprojektowali od podstaw firmowi inżynierowie i programiści, którzy zapewniają, że wiele rozwiązań np. niestandardowy system sterowania i łączności gwarantują niezawodność i odporność na wrogie przeciwdziałanie znanych obecnie np. systemów antydronowych przeciwnika.
- Mamy pełną kontrolę nad bezpieczeństwem zarówno sprzętu, jak i oprogramowania choć spełnienie rygorystycznych norm wojskowych okazało się nie lada wyzwaniem. Poradziliśmy sobie z tym chociaż wymagało to wielu miesięcy prac badawczych i testów – tłumaczy Tomasz Mosiej, lider zespołu zajmującego się platformami bezzałogowymi w Asseco.
- Dzięki wdrożeniu systemu Myfly, Grupa Asseco, która przede wszystkim zajmuje się oprogramowaniem wkroczyła w nowy obszar działalności. Ten produkt może być wykorzystywany nie tylko przez wojsko, ale również inne służby mundurowe w Polsce i za granicą, w szczególności w innych państwach NATO – dodaje Mosiej.
Dron pomoże szturmanom w mieście
Producent zachwala swój sprzęt jako niezastąpiony zwłaszcza podczas operacji w terenie zurbanizowanym, gdy trzeba błyskawiczne ocenić m.in. skutki ostrzału, rozpoznać i zlokalizować pozycje wroga i nie narażając własnych żołnierzy spenetrować budynki a nawet pomieszczenia.
- Nasi bezzałogowi „zwiadowcy" Myfly dzięki niewielkim rozmiarom i prostocie obsługi (do kierowania dronem wystarczy jeden operator i podręczna, walizkowa stacja kierowania) są w stanie żołnierzom szturmującym miasto czy umocniony obiekt zapewnić taktyczną przewagę – twierdzi Zdzisław Wiater, dyrektor Pionu Organizacji Międzynarodowych i Rozwiązań dla Sektora Bezpieczeństwa, Asseco Poland.