W grudniu ub.r. poseł Bejda skierował do MON interpelację związaną z upublicznieniem faktu zakończenia sporu i zapłacenia przez Skarb Państwa odszkodowania w kwocie 80 mln PLN koncernowi Airbus. Jak czytamy w powyższym dokumencie: Nie trzeba by było płacić tych 80 mln zł, gdyby rząd PiS kontynuował współpracę z Airbusem i zawarł stosowną umowę offsetową. Pański rząd uznał jednak, że taka umowa jest niemożliwa, uzasadniając zerwanie umowy w następujący sposób, cyt.: „Kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo naszego kraju. Poprzedni rząd zdecydował, że kupimy od Airbus Helicopters 50 śmigłowców H225M, wcześniej znanych jako Eurocopter EC725 Caracal, za 13,5 mld zł. Tyle samo powinna wynieść wartość offsetu, jaki powinien zasilić polską gospodarkę". Innymi słowy, na początku swojego rządzenia, rząd PiS uznał, że przy zamówieniach zagranicznych na sprzęt wojskowy należy żądać offsetu w wysokości co najmniej takiej, ile wynosi przyznany kontrakt.
W związku z powyższym, a także z uwagi na fakt, że nie odpowiedział pan na moje pytania zawarte w interpelacji nr 27525 dotyczące zobowiązań offsetowych dla polskich zakładów zbrojeniowych, proszę o odpowiedzi na następujące pytania:
1) Dlaczego nie zerwano umowy na samoloty F-35, skoro kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej o wartości co najmniej 17 mld zł, zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego?
2) Dlaczego nie zerwano umowy na zakup systemów HIMARS za 1,5 mld zł, skoro kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej o wartości co najmniej 1,5 mld zł, zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego?
3) Czy w przypadku planowanego zakupu czołgów Abrams kontrahent przedstawił ofertę offsetową o wartości co najmniej 23,3 mld zł, zabezpieczającą w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego?