Pełną mobilizację w podkarpackiej hucie widać na każdym kroku. Gigantyczne obrabiarki sterowane komputerowo frezują pancerne wieże krabów, wielotonowe kadłuby bojowych pojazdów unoszone są niczym piórko w uchwytach obrotnic, spawanie twardej stali to zadanie precyzyjnych robotów.
Jan Szwedo, prezes HSW, który pokazuje firmę dziennikarzom tłumaczy, że wszystkie cyfrowo sterowane maszyny, ustawione w gruntownie zmodernizowanych halach ciężko pracują. Te najcenniejsze kosztowały dziesiątki milionów zł. Dlatego nie tracą czasu i robią swoje z dokładnością do ułamków milimetra 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu.