Rosyjskie pociski Ch-22. Broń przestarzała i nieprecyzyjna, ale nadal bardzo niebezpieczna

Rosyjskie pociski Ch-22 Buria ( Ros.: X-22 Буря, Kod NATO: AS-4 Kitchen) to przestarzała i nieprecyzyjna broń, która, pomimo swoich wielu wad, nadal pozostaje groźna i bardzo trudna do wykrycia i zneutralizowania.

Publikacja: 29.12.2023 16:31

Bombowiec Tu-22 M

Bombowiec Tu-22 M

Foto: Alex Beltyukov - RuSpotters Team, CC BY-SA 3.0 GFDL 1.2, Wikimedia Commons

Ch-22 Buria to rosyjski rakietowy pocisk zaprojektowany i wdrożony do służby ponad pół wieku temu, gdyż prace nad nim zakończone zostały w latach 60. ubiegłego stulecia. Pierwotnie pocisk projektowano jako broń przeciwokrętową i dorobił się nawet przydomka „niszczyciela lotniskowców”.

Pocisk ma długość kilkunastu metrów i zasięg od 250 do 550 km. W wersji konwencjonalnej głowica bojowa mieści ok. tony materiałów wybuchowych, ale trzeba także pamiętać, że Ch-22 powstała także aby przenosić głowice atomowe o mocy 350 kiloton i więcej.

Czytaj więcej

Szef SG: Wszystko wskazuje, że rakieta rosyjska wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną

Współcześnie pocisk można więc śmiało opisać jako przestarzały i mocno odbiegający od standardów współczesnego pola walki. Jego największą piętą achillesową jest system naprowadzania, który zwyczajnie się zestarzał. Produkcja pocisków Ch-22 zakończyła się w roku 88. ubiegłego stulecia i łatwo więc policzyć, że mówimy o elektronice, która w najlepszym wypadku ma już dzisiaj grubo ponad 30 lat.

Pomimo wymienionych wad, pocisk Ch-22 nadal pozostaje bronią bardzo groźną i co może nawet ważniejsze, bardzo trudną do zwalczenia dla współczesnych systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwbalistycznej. Największym atutem pocisków Ch-22 jest ich prędkość. Odpalane z podwieszeń pod specjalnie przystosowanym bombowcem Tu-22 M3 mogą zostać wprowadzone na połap ponad 23 km. Z tej wysokości rakieta, naprowadzana inercyjnie, może razić cel opadając na niego lotem nurkowym z zawrotną szybkością nawet 4,3 macha.

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak: Nie możemy monitorować rakiet nad terytorium Polski

zPrzy takich prędkościach wykrycie, naprowadzenie własnych systemów obrony oraz skuteczne przechwycenie jest często praktycznie niemożliwe, co pokazują dzisiejsze wydarzenia. Jak poinformował ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, w piątek rano niezidentyfikowany obiekt wleciał znad Ukrainy nad Polskę. Prawdopodobnie była to rosyjska rakieta i być może, że był to właśnie pocisk Ch-22. Rakiety tego typu są regularnie wykorzystywane w konflikcie na Ukrainie i mają wystarczający zasięg oraz bywają dostatecznie zawodne, że scenariusz, gdzie schodzą z zadanego kursu i spadają w Polsce jest bardziej niż prawdopodobny.

Czy nad Polskę wleciał pocisk Ch-22? Na tę odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informuje o „niezidentyfikowanym obiekcie”, które w tej chwili poszukują służby.

Ch-22 Buria to rosyjski rakietowy pocisk zaprojektowany i wdrożony do służby ponad pół wieku temu, gdyż prace nad nim zakończone zostały w latach 60. ubiegłego stulecia. Pierwotnie pocisk projektowano jako broń przeciwokrętową i dorobił się nawet przydomka „niszczyciela lotniskowców”.

Pocisk ma długość kilkunastu metrów i zasięg od 250 do 550 km. W wersji konwencjonalnej głowica bojowa mieści ok. tony materiałów wybuchowych, ale trzeba także pamiętać, że Ch-22 powstała także aby przenosić głowice atomowe o mocy 350 kiloton i więcej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego