Nic dziwnego więc, że to panie dziś stanową większość kilkudziesięcioosobowej załogi najnowszej fabryki ożarowskiego potentata technologii obronnych.
- Na samym starcie skarżyskiej rekrutacji wyczuwaliśmy rezerwę i niepewność kandydatek. Zastanawiały się czy prywatny pracodawca ze zbrojeniowej branży będzie w stanie w okresie gospodarczego spowolnienia zaoferować stabilne warunki zatrudnienia. Na szczęście wątpliwości po pierwszych wypłatach ustąpiły – opowiada Piotr Wojciechowski, prezes Grupy WB.
Dziś w szeregach kadry przybywa inżynierów i specjalistów, ale w dziale HR pamiętają, że jedną z pań koleżanki zarekomendowały jako wyjątkowo energiczną pasjonatkę... dziergania na drutach. Okazała się w precyzyjnym montażu dronów tak sprawna, że nie musiała długo czekać na awans – wspomina Wojciechowski.
Wysokie obroty
Szef Grupy WB przypomina, że firma znana dziś w świecie z innowacyjnych rozwiązań informatycznych w dziedzinie zarządzania walką i nowych technologii obronnych, twórca m.in. artyleryjskich komputerów, radiostacji polowych, militarnych systemów cyfrowej komunikacji ale też najnowocześniejszego, zautomatyzowanego i zdalnie kierowanego uzbrojenia musi dziś zwielokrotnić produkcję i wejść na najwyższe obroty.
- Jeszcze kilka lat temu mieliśmy kłopoty by zdobyć zamówienia na drony pozwalające na utrzymanie w ruchu produkcji zaawansowanych systemów bezzałogowych i ochronić najcenniejsze zespoły konstrukcyjne. Dziś trudno nadążyć z wykonywaniem umów na już zamówiony sprzęt a z zewsząd płyną zapytania o możliwości i warunki przyszłej współpracy – twierdzi Wojciechowski.